MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sportino Inowrocław odrabia w Słupsku zaległości ligowe, Anwil Włocławek gra Puchar Polski

(dm, frel)
Quinton Day jest osłabiony i jest to jedno z wielu zmartwień trenera Aleksadra Krutikowa
Quinton Day jest osłabiony i jest to jedno z wielu zmartwień trenera Aleksadra Krutikowa Fot. Piotr Kieplin
Inowrocławianie są w niezwykle trudnej sytuacji. By wyprzedzić Kotwicę i utrzymać się w PLK, muszą wygrać o trzy mecze więcej od zespołu z Kołobrzegu. Czy pierwszy krok uda się zrobić w piątek w Słupsku?

- Punktów musimy szukać wszędzie, także na tak trudnym terenie jak Słupsk - zapowiada Aleksander Krutikow, trener Sportino.

Przed rokiem zespół dowodzony przez niego wygrał z Czarnymi na ich terenie 91:87, a mecz życia rozegrał Hubert Wierzbicki. Teraz reprezentant kadry do lat 20 stracił dużą część sezonu, gdyż na parkiet nie posyłali go poprzedni szkoleniowcy Sportino. W ostatnim meczu przeciwko Anwilowi Krutikow korzystał w rotacji Polaków z młodego skrzydłowego, który zastąpił kontuzjowanego Przemysława Łuszczewskiego. Ten wciąż narzeka na uraz mięśnia dwugłowego uda i w piątek raczej nie wystąpi. W pełni sił nie będą także rozgrywający Quinton Day i strzelec Slavisa Bogavac. Obaj są osłabieni grypą. W drużynie zadebiutuje natomiast Wiaczesław Rosnowski, Kazach z polskim paszportem.

Czarni nie mają praktycznie słabych punktów. Stać ich w tym sezonie na włączenie się do walki o medal. Świetnymi ruchami było pozyskanie Tyrona Brazeltona z Asseco Prokomu Gdynia i Pawła Leończyka z PGE Turowa Zgorzelec. Od lat silnymi punktami słupskiej drużyny są Mantas Cesnauskis i Marcin Sroka. Doświadczenie z polskich parkietów mają także Alexander Harris i Chris Daniels. Jeśli dodamy do tego solidnych Polaków - Wojciecha Żurawskiego, Jacka Sulowskiego czy Dawida Przybyszewskiego - to staje się jasne, że o zwycięstwo będzie niezwykle trudno. Inowrocławianie jednak nie mają nic do stracenia. Zapowiadają walkę o każdą piłkę. Chcą się zrewanżować rywalom za porażkę we własnej hali (79:88).
Początek zaległego meczu w Słupsku o godz. 18.15.

Z Polonią po raz drugi

AZS Koszalin i PGE Turów Zgorzelec są już w półfinale Pucharu Polski. AZS pokonał Polonię 2011 Warszawa 87:76, a Turów - PBG Basket Poznań 99:70. W piątek dołączy do nich Anwil lub Polonia Azbud Warszawa, a jutro drugoligowy RosaSport Radom lub Asseco Prokom Gdynia (mecz o 19.00).
Włocławianie już w tym sezonie z Polonią wygrali - w lidze 81:73. Zespół ze stolicy ponownie przyjedzie do Hali Mistrzów (początek o 18.00) i z pewnością nie będzie to spotkanie łatwe. Polonia ma w składzie dobrych strzelców i koszykarzy bardzo doświadczonych (Nana, Miller, Alexander, Hughes, Frasunkiewicz, Bacik). Anwil z kolei po wypożyczeniu Wojciecha Barycza szuka zawodnika na pozycję podkoszową i rozgląda się przede wszystkim za Polakami lub zawodnikami zagranicznymi z polskim paszportem.
W niedzielę we Wrocławiu odbędzie się pokazowy mecz reprezentacji Polski z obcokrajowcami z PLK. Zagrają czterej przedstawiciele Anwilu - Krzysztof Szubarga, Mujo Tuljkovic, Rashard Sullivan, James Joyce. Piątym będzie Igor Griszczuk, asystent trenera drużyny obcokrajowców. Relacja od 17.50 w TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska