W Inowrocławiu znaleźli sposób na tańszy olej napędowy. Właściciele aut mogą kupować go od miejskiego przedsiębiorstwa, zamiast na stacjach znanych, czytaj: droższych koncernów paliwowych.
Władze miasta postanowiły walczyć z wysokimi cenami paliw umożliwiając mieszkańcom kupno tańszego oleju napędowego w bazie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Dlaczego tu tak drogo?
Od dawna ceny paliw na stacjach w Inowrocławiu i okolicach są wyższe na przykład od tych w Bydgoszczy. Zbulwersowani mieszkańcy uważają, że jest to zmowa koncernów. W mieście podejmowano działania, które miały doprowadzić do tego, by paliwo potaniało. Między innymi sprawa trafiła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przez kilka miesięcy ceny były niższe. Potem benzyna i olej napędowy, a ostatnio także gaz znów podrożały.
Inicjatywa prezydenta
Skoro nie pomogły prawne metody, naprzeciw oczekiwaniom kierowców postanowiło wyjść miasto. Prezydent Ryszard Brejza porozumiał się z kierownictwem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, aby z jego stacji paliw w bazie przy ul. Wawrzyniaka mogli korzystać także właściciele prywatnych aut.
MPK dysponuje tańszym olejem napędowym. - Codziennie monitorujemy ceny tego paliwa na inowrocławskich stacjach i staramy się być konkurencyjni. Wczoraj sprzedawaliśmy olej napędowy po 3 złote i 75 groszy, a pozostali oferowali to paliwo po 3,80-3,90 - mówi Mariusz Kuszek, prezes MPK w Inowrocławiu.
Bez reklamy
Jak podkreśla prezes, bycie konkurencyjnym nie jest takie proste. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i trzymać się zasad ekonomii. Przedsiębiorstwo nie może być dobrym wujkiem, który leje do baków ropę i ponosi straty.
- Nasze ceny musimy dostosować nie tylko do konkurencji, ale również i do tych obowiązujących w hurtowniach. Jak na razie udaje się to. Mamy zysk i coraz więcej prywatnych klientów. Aby ich przeciągnąć, nie potrzebujemy praktycznie żadnej reklamy - dodaje Kuszel.
Bez etyliny...
Dzięki wspólnej inicjatywie ratusza i MPK w Inowrocławiu ręce zacierają posiadacze aut z silnikami diesla, bo mają dostęp do tańszej ropy.
Niestety, w bazie MPK nie sprzedaje się popularnej bezołowiowej 95. Przedsiębiorstwo, którego autobusy jeżdżą na olej napędowy i na gaz ziemny, nie spodziewało się bowiem, że będzie musiało rywalizować ze stacjami koncernów paliwowych.