13 z 35

fot. Maryla Rzeszut
Po meczu skakali w kółku i śpiewali: "Stomilek Grudziądz! Sia la la la la! Stomilek Grudziądz, sia la la la la la!",
14 z 35

fot. Maryla Rzeszut
Trener żadnego pseudonimu nie miał. - Na trenera nie wymyślaliśmy ksywki - tłumaczyli piłkarze.
15 z 35

fot. Maryla Rzeszut
Remigiusz Grzybowski, współorganizator spotkania, odbiera swoją koszulkę z napisem "Grzybek".
16 z 35

fot. Maryla Rzeszut
Józef Rumocki przyniósł piłkę futbolową z autografami. - Zabrałem tę piłkę, która przyniosła naszym sukces w 1994 r w Holandii, gdy wygrali cały turniej! - objaśnia. - Wszyscy nasi piłkarze są na niej podpisani.