Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprinterzy Stali nie zawalczyli o medal mistrzostw świata. Dyskwalifikacja przez... 1 milimetr!

Redakcja
Mateusz Rudyk (Stal Grudziądz) jest jednym z  mocnych filarów polskiej drużyny sprinterów torowych. Wygrał w tym sezonie cykl Pucharu Świata w sprincie indywidualnym
Mateusz Rudyk (Stal Grudziądz) jest jednym z mocnych filarów polskiej drużyny sprinterów torowych. Wygrał w tym sezonie cykl Pucharu Świata w sprincie indywidualnym Serwis Mateusz Rudyk fb
Szok i konsternacja. Na mistrzostwach świata w kolarstwie torowym w Holandii polska drużyna sprinterów w grudziądzkim składzie uzyskała czwarty czas eliminacji! Jednak została przez sędziów zdyskwalifikowana... A miała szanse na medal. Duże! Zobacz zdjęcie 1. zmiany, o dyskwalifikacji zdecydował... 1 milimetr.

Polską reprezentacyjną drużynę sprinterów tworzą torowcy Stali Grudziądz: Rafał Sarnecki, Mateusz Rudyk i Krzysztof Maksel. Nie ukrywali, że na odbywających się obecnie w Apeldoorn w Holandii mistrzostwach świata chcą wywalczyć medal. Podczas mistrzostw świata w ub.r. w Hongkongu polska drużyna sprinterska zajęła 4. miejsce. Ciężko przepracowała rok, by teraz zawalczyć o podium.

Były mocne podstawy, by celować w medal. Mateusz Rudyk wygrał w tym sezonie cały cykl Pucharu Świata w sprincie indywidualnym. Krzysztof Maksel rok wcześniej wygrał Puchar Świata w wyścigu na 1 km. Polska ma więc mocny i zgrany team sprinterski.

Dlaczego nasi torowcy nie mieli możliwości w Apeldoorn walczyć o medal MŚ?
Uzyskali czwarty czas w eliminacjach i należeli do pretendentów do medali. Ale sędziowie ich zdyskwalifikowali.
- Jestem rozgoryczony tą decyzją sędziów. Zakwestionowali naszą pierwszą zmianę - nie kryje rozżalenia Adam Sieczkowski, trener Stali Grudziądz.- Przepisy mówią wprawdzie, że zawodnik oddający zmianę nie może być wyprzedzony przez dającego zmianę następną , a dopatrzyli się, że koło roweru Mateusza Rudyka, który jechał na 2. zmianie, znalazło się... raptem milimetr przed kołem roweru Rafała Sarneckiego, który kończył zmianę pierwszą. Mateusz zbyt dynamicznie ruszył, ale ten milimetr w ostatecznym rozrachunku to może był w łącznym czasie całej drużyny zysk 0,001 sekundy. To nie zmieniało faktu, że polska drużyna i tak była z czwartym czasem a inni na swoich niezmienionych miejscach. Boli mnie serce, bo po tym, przez co przeszli nasi chłopacy przez te wszystkie perturbacje, także finansowe, w Polskim Związku Kolarskim i utrzymali tak wysoki poziom, dostali cios od sędziów! Niestety, nie ma sprawiedliwości. Zawsze twierdziłem, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Pamiętam, że nawet na olimpiadzie tego typu różnice w kolarstwie - do milimetra - były dopuszczane, o ile nie wpływały na kolejność miejsc. Sędziowie na mistrzostwach świata ukarali naszych torowców stanowczo zbyt surowo.

Rozgoryczenie jest tym większe, że przy słabszej dyspozycji Nowozelandczyków, którzy bronili złota mistrzostw świata, grudziądzki team sprinterów miał nawet szanse na finał A i srebro... Wygrali Holendrzy przed Nową Zelandią i Francją.
- Holendrzy byli poza zasięgiem Polaków, co do tego nie mam wątpliwości. Ale o srebro mogliśmy walczyć. Mieliśmy tajną broń. Drużyny sprinterskie pół godziny po eliminacjach jechały zaraz następny etap, więc na 3. zmianie Krzysztof Maksel drugi raz pod rząd nie zdołałby pojechać z tak dobrym czasem. Ale przygotowany był za niego Kamil Kuczyński ze Szczecina i on by go zastąpił, nie jadąc nic wolniej. Polska miała srebro w zasięgu... - nie może odżałować trener Sieczkowski.

Rekord Polski Urszuli Łoś

Drużyna sprinterek z Urszulą Łoś (Stal Grudziądz) w składzie wywalczyła 8. miejsce , ustanawiając rekord Polski wynikiem 33.867. Polki pojechały najlepiej jak potrafiły, a jednak to nie wystarczyło, by zawalczyć o medale. W drużynie z Urszulą Łoś jechała Marlena Karwacka (BCM Nowatex Ziemia Darłowska).
- Urszula Łoś robi systematyczne postępy, na swojej zmianie wykręciła 14,3 s , to świetny rezultat - ocenia Adam Sieczkowski.

W czwartek wieczorem Mateusz Rudyk (Stal) chciał odegrać się w sprincie indywidualnym. Miał szanse na medal. Ponadto w scratchu startował inny kolarz Stali, Adrian Tekliński (broni tytułu mistrza świata).
Mateusz Lipa miał walczyć w wyścigu indywidualnym na 1 km. a Bartosz Rudyk w wyścigu indywidualnym na dochodzenie.
Wcześniej 10. miejsce wywalczył polski team w składzie z Adrianem Teklińskim w wyścigu drużynowym na dochodzenie (4:01.963).

Czesław Lang podsumowuje rok w wykonaniu polskich kolarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska