Problemy Polskiego Związku Kolarskiego
Polski Związek Kolarski jest od wielu lat pogrążony w długach, sięgających już 20 mln złotych. Sytuacja stała się do tego stopnia krytyczna, że PZKol od grudnia nie płaci zawodnikom, trenerom i pracownikom.
Jak informuje "GW", wszystkie osoby zachowywały milczenie z uwagi na to, że podpisały "lojalki" pod groźbą zwolnień z pracy i innych kar.
- Olewam je, te lojalki! Mówię prawdę, a reszta mnie nie obchodzi. Prawda jest taka, że kolarstwo stanęło, nie istnieje, kram ta kadra. Ktoś za marnotrawstwo powinien iść do więzienia. Gdyby nie to, że obiecałem wytrwać do igrzysk, to już by mnie nie było! Ale nie zostawię nikogo na lodzie - powiedział "GW" Igor Krymski, trener Mateusza Rudyka i grupy sprinterów.
Znaleziono rozwiązanie problemów kolarzy torowych?
W piątek minister sportu Sławomir Nitras oświadczył, że ponieważ przestał działać mechanizm przekazywania pieniędzy na przygotowania kolarzy do igrzysk poprzez Polski Komitet Olimpijski, to finansowanie będzie się odbywać poprzez Wielkopolski Związek Kolarski i Instytut Sportu. - Już od poniedziałku ten problem będzie rozwiązany - zadeklarował Nitras podczas briefingu w Gorzowie Wielkopolskim.
Krymski przebywa obecnie razem z Rudykiem w Portugalii na zaproszenie drużyny swojego podopiecznego - Lubelskie Perła Polski. Trenują w okolicach Lizbony, a w planach mają start na torze w Anadii.
Drużyna sprinterów wciąż bez olimpijskiej kwalifikacji
Rudyk, srebrny medalista tegorocznych mistrzostw Europy w sprincie i keirinie oraz brązowy w sprincie drużynowym, zapewnił już sobie przepustkę do Paryża, ale kwalifikacji nie ma jeszcze drużyna. Polacy rywalizują o prawo startu w igrzyskach z Kanadyjczykami i chcieliby walczyć o punkty rankingowe w zawodach Pucharu Narodów w marcu w Hongkongu oraz w kwietniu w Milton.
- Mam parę dni na przemyślenie tego, co dziś zadeklarował minister Nitras. Być może znaleziono rozwiązanie. Muszę to sobie w głowie poukładać - oznajmił Krymski.
W Paryżu wystartuje tylko po osiem najlepszych drużyn sprinterskich mężczyzn i kobiet. O kwalifikacjach zadecyduje ranking z połowy kwietnia. (PAP)
