https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprytny inwestor czeka na okazję. Miasto: nie możemy ciągle sprzedawać za niższą cenę

Katarzyna Fus
fot. Anna Wojciulewicz
Dlaczego inwestorzy nie chcą kupować miejskich nieruchomości? Kryzys? Nie. Przedsiębiorcy po prostu liczą na niższe ceny w przyszłości.

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Niespodzianki nie było. Miastu nie udało się sprzedać atrakcyjnej nieruchomości na skrzyżowaniu ul. św. Jakuba i Poniatowskiego. Budynek o powierzchni ok. 1,6 tys. metrów kwadratowych miał cenę wywoławczą 1,6 mln zł.

Kupno? Zaczekamy

- Tysiąc zł za metr kwadratowy to zdecydowanie za dużo jak dla nas, a dodatkowo trzeba tam postawić parking podziemny na co najmniej 32 miejsca - przekonuje Jarek Nadolski, rzecznik spółki Budlex, która wpłaciła wadium. - Dlatego nie podeszliśmy do przetargu. Nikt zresztą nie był zainteresowany tą nieruchomością, więc poczekamy sobie, aż miasto obniży cenę.

Taki scenariusz jest możliwy, bo w tym roku obniżki już miały miejsce, np. o 3,5 mln miasto obniżyło cenę wywoławczą za Młyny Richtera. Mimo dwóch przetargów na razie nie ma kupców, a miasto zastanawia się, czy znów nie zjechać z ceną.

Obniżanie ceny jest możliwe pod warunkiem, że nieruchomość została wystawiona na sprzedaż po raz drugi.

- Wówczas możemy obniżyć cenę wywoławczą nieruchomości - wyjaśnia Agnieszka Kuklilńska, zastępca dyrektora wydziału gospodarki nieruchomościami. - Maksymalnie możemy zejść z ceną o 50 proc. od kwoty ustalonej przez rzeczoznawcę. Zwykle jednak w kolejnym przetargu nie dajemy maksymalnej zniżki.

Inwestorze, nie przegap okazji!

Miasto, zgodnie z ustawą o nieruchomościach, ma pół roku na decyzję od pierwszego wystawienia budynku lub gruntu na sprzedaż. Nie jest jednak tak, że miasto może zawsze wystawiać tę samą nieruchomości.

Raz w roku gmina musi uaktualnić wycenę majątku przeznaczonego na sprzedaż.
- Po jakimś czasie musimy wrócić do wartości rynkowej - wyjaśnia Kuklińska. - Nie możemy cały czas wystawiać nieruchomości za niższą cenę.

W tym roku przetargów, które zakończyły sie sukcesem było niewiele. Najwięcej działek poszło pod młotek w grudniu. Podczas jednego przetargu udało się sprzedać 21 działek za prawie 5 mln zł. Większość z nich to jednak działki pod budownictwo mieszkaniowe. Pod usługi miasto sprzedało jedną nieruchomość.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~POL~
He, he a co to jest cena rynkowa??? Może Wasze wyceny są o 50% wyższe od cen rynkowych????
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska