- Skandal, żenada, nieporozumienie. Tak mówiono o tej nowinie w czwartek 21 listopada, podczas zwołanej na gorąco konferencji prasowej. Dziennikarzy zaprosili Zbigniew Sabaciński, przewodniczący Rady Powiatu Nakielskiego i Karolina Domżała-Kaczmarek, szefowa komisji zdrowia i pomocy społecznej w Radzie Miejskiej Szubina. Do Zespołu Szkół Specjalnych w Szubinie, gdzie po południu odbyła się konferencja, przyszli też zaniepokojeni mieszkańcy.
O tym, że jest groźba likwidacji nocnej i świątecznej pomocy w szpitalu w Szubinie plotkowano w mieście już w październiku. Władze spółki nie potwierdzały jednak tego faktu. „Mamy trudną sytuację, ponieważ brakuje lekarzy, którzy chcieliby pełnić dyżury. Zastanawiamy się nad rozwiązaniami takimi, żeby pacjenci nie ucierpieli z tego powodu” - informowała nas wówczas Marta Pióro, rzecznik prasowy grupy Nowy Szpital. Tymczasem w środę 20 listopada w Nakle, podczas spotkania na ten temat z udziałem radnych, władz powiatu i gminy Szubin okazało się, że pismo w sprawie likwidacji takiej pomocy w Szubinie trafiło do NFZ już w październiku.
Od 1 grudnia nie będzie ona świadczona. Adrianna Nowicka, prezes Nowego Szpitala w Nakle i Szubinie, przyciskana do muru, miała w środę potwierdzić ten fakt.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo
Na taki scenariusz zgody nie ma. W piątek (22 listopada) rozpoczyna się zbieranie podpisów pod protestem. „My pacjenci i mieszkańcy miasta i gminy Szubin, gminy Kcynia oraz miejscowości ościennych wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec zmian planowanych przez Zarząd Nowego Szpitala w Nakle i Szubinie ...”-. To pierwsze słowa „Sprzeciwu”.

- Poprosimy naszych proboszczów, by odczytali pismo w niedzielę - zapowiadano. Proponowano ustawienie stoisk na rynku i w innych częściach miasta. - Ja mogę przejść się po blokach - deklarowała jedna z pań.
Tu kobiety chcą rodzić! Najlepsze porodówki w Kujawsko-Pomor...
