Od dramatycznego zdarzenia w Jamielniku minęło kilka dni. Zainteresowanie stanem zdrowia Martynki jest codziennie obecne, w telefonach do naszej redakcji. Wiemy, że dziewczynka została przeniesiona z oddziału intensywnej terapii na oddział chirurgii.
Jest przytomna, rozmawia, ale policja jeszcze nie podejmuje swoich działań. To zrozumiałe - nadejdzie taki moment, że dziewczynka będzie mogła - w otoczeniu najbliższych, psychologa - odtworzyć przykre dla niej zdarzenia. Na razie trwa leczenie - terapia ran, jak nam przekazano z olsztyńskiego szpitala.
W każdym razie - wszystko idzie ku lepszemu.