Spotkanie Biden-Putin jedynie po konsultacjach z sojusznikami
- Nie mam żadnych bezpośrednich planów, by skontaktować się z panem Putinem. (...) Ale jestem gotowy, by rozmawiać z nim, jeśli faktycznie jest zainteresowany, (jeśli) zdecydował, że chce szukać sposobu na zakończenie tej wojny. (Jednak) on tego jeszcze nie zrobił - powiedział Biden podczas konferencji prasowej po spotkaniu z Macronem.
Zaznaczył, że spotkałby się z rosyjskim prezydentem po konsultacjach z "przyjaciółmi z NATO".
- Tymczasem absolutnie krytyczne jest, by wspierać naród ukraiński - dodał.
Ukraina zasługuje na wejście do Unii Europejskiej
- Ukraina płaci wielką cenę za wojnę i teraz to jasne, że zasługuje na wejście do Unii Europejskiej. Wierzę, że stanie się jej członkiem - oświadczył w czwartek w Warszawie wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell.
- Przed wojną nastawienie do Kijowa było inne, ale "teraz wyłania się inna Ukraina i wierzę, że stanie się członkiem (UE)" - powiedział szef unijnej dyplomacji.
Zwrócił uwagę, że przyjęcie Ukrainy do Unii zmieni naturę Europy, jej mapę polityczną i przesunie UE na Wschód.
- To nie stanie się jutro, ani w przyszłym roku - dodał, podkreślając, że proces akcesyjny będzie długi, ponieważ Ukraina jest w stanie wojny i "to nie jest czas, by pytać ją o reformy".
Wojna stała się testem jedności UE
Dla UE wojna w Ukrainie stała się przede wszystkim testem jej jedności, choć "nie jest sekretem, że jest jeden kraj, który jest przeciwny sankcjom".
- Ale, jak na standardy Unii, Wspólnota dowiodła, że może szybko uzgodnić takie kwestie, jak nałożenie sankcji na Rosję, czy też rozstrzygnąć, czy kraje unijne mogą Ukrainie dostarczać broń - zauważył Borrell.
Ocenił, że UE zareagowała na atak Rosji na Ukrainę szybko i w sposób spójny; ponadto, licząc zarówno środki stricte unijne, jak i sumy przekazane ukraińskim władzom przez poszczególne państwa UE, Wspólnota wsparła Kijów sumą rzędu 9 mld euro.
Szef unijnej dyplomacji podkreślił, że UE jest gotowa wspierać ekonomicznie odbudowę Ukrainy po wojnie i wyasygnowała już 300 mln euro na koszty rekonstrukcji.

lena
Źródło: