Do groźnego wypadku doszło w sobotę, po g. 2 w nocy. Informowaliśmy o tym tutaj:
Przypomnijmy: citroen przejechał na wprost przez minirondo u zbiegu al. 23 Stycznia i ul. Portowej, staranował barierki i spadł kilka metrów. Auto wylądowało w miejscu gdzie Trynka wypływa do Wisły, tuż przy elektrowni wodnej.
Dużo szczęścia miał kierowca citroena: mimo że kraksa wyglądała bardzo groźnie, a auto zostało doszczętnie rozbite, on nie ucierpiał poważnie.
Jak ustalili policjanci, citroena prowadził 22 -latek, który miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Od ręki zatrzymano mu prawo jazdy. Ukarany zostanie przez sąd.
Służby nie od razu zdołały usunąć rozbity samochód. Udało się to dopiero kilka godzin później za pomocą specjalistycznego dźwigu. Ustawiono też metalowe barierki w miejscu, gdzie przerwana została balustrada.
