Do starych festiwalowych "wyjadaczy" należy z pewnością zespół Armia. Grupa istnieje na rynku muzycznym od 1984 roku i wciąż przyciąga na koncerty rzesze fanów. Podczas festiwalu w Węgorzewie Armia wykonała materiał z najsłynniejszej płyty w swoim dorobku - krążka "Legenda".
Przeczytaj także: Skoki na bungee w rytmie rocka - takie rzeczy tylko na Seven Festival w Węgorzewie [zdjęcia]
Po Armii na Scenie Głównej pojawił się zespół z jeszcze dłuższym stażem - muzycy zespołu Dżem zdecydowali się bowiem na wspólne granie już w 1973 roku. Kultowy dziś zespół, podczas koncertu przypomniał swoje największe hity. Publiczność usłyszała m.in.: "Czerwony jak cegła", "Wehikuł czasu", czy "Whisky".
Przeczytaj także: Seven Festival 2012. Pierwsze koncerty na scenie głównej za nami!
Krótko przed północą scenę opanowała brytyjska grupa New Model Army. Grupa w czasie trzydziestokilkuletniej działalności wydała ponad 10 albumów. Podczas węgorzewskiego koncertu wokalista Justin Sullivan starał się nawiązać kontakt z publicznością - fani bardzo entuzjastycznie przyjęli wypowiedziane przez niego po polsku powitanie "Dobry wieczór". Niespodzianką dla publiczności było pojawienie się na scenie Tomasza Budzyńskiego - wokalista Armii wykonał z New Model Army jeden numer.
Najwytrwalsi wyczekiwali jednak na koncert grupy My Riot. Zespół jest projektem Glacy, znanego ze Sweet Noise oraz Hackera - sopockiego producenta breakbeatowego. Charyzmatyczny wokalista na scenie był wulkanem energii: skakał, biegał, a nawet kilkakrotnie rzucał się w publiczność.
W niedzielę ostatnia odsłona tegorocznego festiwalu w Węgorzewie. Usłyszymy m.in.: Voo Voo, Farben Lehre, Katatonię oraz Acid Drinkers. Również jutro poznamy zwycięzcę konkursu dla młodych zespołów rockowych. Czy Grand Prix zdobędzie grupa Heldorado z Bydgoszczy? Przekonamy się już za kilka godzin...
Czytaj e-wydanie »