Jesteśmy kibicami, a nie kibolami - pod tym hasłem odbyło się w Zespole Szkół w Starogrodzie spotkanie uczniów z przedstawicielami chełmińskiej policji.
Młodzież rozmawiała z mundurowymi głównie o różnicach między prawdziwym kibicem a pseudokibicem, czyli osobą dla której udział w rozgrywkach sportowych stanowi pretekst do wywołania awantury i przerwania meczu.
Andżelika Żuraw i Justyna Godek z kl. II gimnazjum podkreślały po spotkaniu, że potrafią dostrzec różnicę między kibicem a kibolem. - Dowiedziałyśmy się, jak uchronić się przed negatywnym wpływem grupy i co grozi kibolom za rozrabianie w czasie imprez sportowych - mówią uczennice.
Przeczytaj również: Grudziądz. Surowe wyroki dla kiboli, którzy rzucali petardy podczas meczu
Policjanci zaznaczali, że kibole tylko w grupie są pewni siebie, łatwiej im się zaczepia kibiców i robi rozróby na stadionach. - W pojedynkę są pokorniejsi - twierdzi Artur Kulwicki z kl. II gimnazjum. - Ciekawe, że kibol w przeciwieństwie do kibica, nic nie wie na temat drużyny, której "kibicuje", nie zna jej wyników, osiągnięć a nawet piłkarzy wchodzących w jej skład. Dla kiboli ważne jest tylko to, by jak najwięcej nabroić w czasie imprezy sportowej.
Podczas imprezy wyświetlono młodzieży filmy. - Podobał mi się fragment filmu "Skrzydlate świnie" i fragment wiadomości, który pokazywał jak kibice różnych klubów zjednoczyli się po śmierci Papieża Jana Pawła II - dodaje Karol Kaźmierczak z kl. I gimnazjum. - Policjantka opowiedziała, co robić, aby nie zostać wciągniętym do takiej grupy.
Policjanci jasno określili rolę zarówno kibica, jak i kibola. Rolą pierwszego jest próba wsparcia zawodnika, drużyny i klubu - w momentach triumfu oraz porażki. - Uczniowie dowiedzieli się, że nie wszystkie osoby idące na mecz mają zamiar dopingować i wspierać drużynę, a ich celem niestety najczęściej jest wywołanie awantury, burdy czy tzw. zadymy - podkreśla podkom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Kulturalne kibicowanie to dopingowanie z zachowaniem zasad współżycia społecznego i kulturalnego zachowania się. Dla pseudokibica udział w rozgrywkach to pretekst do wywołania awantury, szyld klubu, jego zawodnicy, wynik meczu stanowią wyłącznie pretekst do przejawiania zachowań agresywnych i chuligańskich. Chuligan stadionowy to widz, którego źle rozumiany "doping" polega na rzucaniu obraźliwych słów pod adresem zawodników, sędziów, naruszanie nietykalności, niszczenie mienia.
Zobacz też: Kibole pomylili się i pobili nie tych, których chcieli
Młodzież, która realizuje program "Bezpieczna szkoła - bezpieczny uczeń", jednogłośnie wyraziła chęć udziału w rozgrywkach sportowych w duchu sportowej, kulturalnej rywalizacji i dopingowania. - Podczas tego spotkania zrealizowaliśmy jedno z zadań projektu - mówi Ewa Kaczmarek, dyrektor Zespołu Szkół w Starogrodzie. - Nagrodą dla nas będzie certyfikat "Bezpieczna szkoła". W akcję zaangażowali się nauczyciele i uczniowie, m. in. przygotowali scenki związane z właściwą reakcją na zaczepki, rozpoznanie zagrożeń
W starogrodzkiej szkole wolą - jak lekarze - przeciwdziałać niż leczyć. - Czasem zauważamy u młodych ludzi zbyt krańcowe zainteresowanie Lechem - przyznaje dyrektor. - Staramy się więc prewencyjnie uświadamiać o zagrożeniach wynikających z przystępowania do różnych "paczek" i hamować młodzież.
Czytaj e-wydanie »