https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Starosielce: Straż pożarna, pogotowie i policja w szkole. Bo dziewczyny popryskały się dezodorantami

(sj)
Nauczyciele i uczniowie skarżyli się na ból brzucha i reakcje alergiczne. Do szkoły zostało wezwane pogotowie.
Nauczyciele i uczniowie skarżyli się na ból brzucha i reakcje alergiczne. Do szkoły zostało wezwane pogotowie. Archiwum
Do nietypowej akcji służb ratunkowych doszło w szkole na Starosielcach. Prawdopodobną przyczyną zamieszania były dezodoranty użyte przez uczennice.

Zaczęło się od tego, że dzisiaj rano w szatni przy sali gimnastycznej uczennice popryskały się dezodorantami. Jednak kilka godzin później, nauczyciele i uczniowie zaczęli się uskarżać na bóle brzucha i reakcje alergiczne.

Do szkoły przy ul. Polowej przyjechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Szatnia została oddzielona od pozostałej części szkoły. Mierniki strażaków jednak nic nie wykazały.

Cztery jedenastolatki, które najbardziej ucierpiały, zostały przewiezione do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Policjanci ustalili już, że za rozpylenie dezodorantów odpowiedzialne są dwie uczennice piątej klasy.

Zobacz też: Szaleniec sterroryzował cały blok. Potrzebna była ewakuacja (zdjęcia, wideo)

Ul. Legionowa 14/16. Ewakuacja gmachu z powodu smrodu, ulica...

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gra

bo sie nie myja 

p
paranoja

Strach pomyśleć co by było gdyby stołówka wydawała grochówkę

j
ja
Zapomnieliscie dodać ze była też straż miejska zdezelowanym lanosem chyba żeby ukarać za parkowanie rodziców którzy przyjechali po dzieci...
j
ja
Zapomnieliscie dodać ze była też straż miejska zdezelowanym lanosem chyba żeby ukarać za parkowanie rodziców którzy przyjechali po dzieci...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska