Jarosław Sochacki został zawieszony w obowiązkach starosty w połowie marca. Taki środek zapobiegawczy zastosowała wobec niego Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Według zeznań jednego z oskarżonych w toczącym się śledztwie, Sochacki miał przyjąć w 2020 roku ustną obietnicę udzielenia korzyści majątkowej w zamian za preferowanie jednego z wykonawców w postępowaniu na zainstalowanie paneli fotowoltaicznych.
Prokuratura przedstawiła Sochackiemu zarzuty i zastosowała trzy środki zapobiegawcze: zawieszenie w czynnościach służbowych starosty rypińskiego, poręczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł i dozór policji. Samorządowiec nie przyznał się do winy i 20 marca wydał pierwsze, pisemne oświadczenie w tej sprawie, a 23 marca złożył zażalenie do Sądu Rejonowego w Ostrołęce o wstrzymaniu postanowienia o zawieszeniu go w czynnościach służbowych starosty rypińskiego.
W maju sąd pozytywnie rozpatrzył zażalenie Jarosława Sochackiego na decyzję prokuratury i przywrócił go do czynności służbowych. – Już w najbliższych dniach wracam do pracy, na stanowisko starosty rypińskiego – mówi Jarosław Sochacki. – Wszelkie inwestycje, plany związane z powiatem, które rozpoczęliśmy w 2018 roku, wraz z radą i pracownikami, będą kontynuowane. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tym trudnym czasie.