Jak informuje starostwo, obsługa interesantów będzie prowadzona poprzez wyznaczone punkty, znajdujące się w wejściach do budynku, bez możliwości poruszania się interesantów wewnątrz urzędu.
Po publikacji komunikatu, w mediach społecznościowych starostwa pojawiły się krytyczne komentarze mieszkańców.
– Wirus dla urzędników straszny tylko od 7 do 15. Później w sklepie na zakupach dla tych samych urzędników wirus już nie taki straszny – napisała jedna z mieszkanek.
Starostwo przygotowało więc dodatkowe wyjaśnienia.
– Wstrzymanie obsługi interesantów, bezpośrednio w budynku Starostwa Powiatowego, nie oznacza zupełnego wstrzymania jakichkolwiek prac pracowników – czytamy w komunikacie. – Każdemu z nas zależy, by pandemia była już za nami. By jednak do tego doszło, potrzebna jest nasza odpowiedzialność i rozwinięty proces szczepień. Na jeden z tych dwóch czynników możemy mieć bezpośredni wpływ, stosując się do zasad: dystans, dezynfekcja, maseczka. Kolejnym możliwym krokiem jest ograniczenie kontaktów. Pracownicy starostwa, jak pozostali, są narażeni na zachorowanie i tak też się dzieje. Rosnąca liczba zachorowań w kraju, a także w naszym województwie i powiecie wymaga reakcji, która pozwoli zabezpieczyć nas wszystkich przed kolejnymi zakażeniami. Wśród zarażonych są także pracownicy starostwa powiatowego, a mimo tego, nasz urząd cały czas funkcjonuje. Gdy ta liczba będzie zbyt duża, urząd przestanie zupełnie obsługiwać interesantów. Dlatego ograniczamy kontakty, ale działamy z myślą o mieszkańcach naszego powiatu. Interesanci nadal będą obsługiwani.
