Kujawscy gracze zakończyli rundę zasadniczą na piątym miejscu, choć długo zajmowali miejsce w czołowej dwójce.
Liczyli na więcej
- Byliśmy zadowoleni z postawy zespołu w pierwszej części sezonu. Kontuzje miały wpływ, na to że nie udało się wywalczyć wyższej lokaty - ocenia Buszkiewicz.
Niestety, w fazie play off Sportino przegrało już w ćwierćfinale z Sokołem Łańcut 1:2 i odpadło z dalszej rywalizacji o awans do ekstraklasy. Zostaną sklasyfikowani na szóstej pozycji w I lidze. - Liczyliśmy na lepsze występy. Daliśmy to do zrozumienia zawodnikom. Play off zupełnie im nie wyszedł - zaznacza prezes Sportino.
Zawodnicy - po krótkim okresie roztrenowanie - rozjechali się do domów. - Do marca koszykarze otrzymywali pensje na czas. Jesteśmy w trakcie regulowania zobowiązań za kwiecień - mówi Buszkiewicz. - Dobiega końca także spłacanie zaległości z ubiegłego sezonu, w którym graliśmy w PLK.
Trudne wyzwanie
Działacze inowrocławskiego myślą już o kolejnych wyzwaniach, jakie czekają ich w najbliższym czasie. - Spotykamy się ze wsparciem władz miejskich, ale tym razem nie możemy liczyć na dotację z budżetu miasta - podkreśla prezes Sportino.
W kończącym się sezonie z miejskiej kasy do klubu powędrowało około 200 tysięcy złotych. Ponadto koszykarze korzystali z obiektów inowrocławskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Mamy zapewnione już około 40-50 procent planowanego budżetu. Część sponsorów przekaże jednak środki finansowe tylko pod warunkiem, że znajdziemy kolejne firmy, które będą nas wspierać - wyjaśnia Buszkiewicz. - Sytuacja jest trudna, ale zrobimy wszystko, aby przystąpić do I-ligowych rozgrywek.
Po słowie z Saszą
W połowie maja działacze umówili się na spotkanie z Aleksandrem Krutikowem. Sasza przebywa obecnie na Białorusi, gdzie opiekuje się chorym ojcem. - Jesteśmy z Saszą po słowie. Mamy dżentelmeńską umowę. Jest więc spora szansa, że nadal będzie prowadził zespół - podkreśla prezes.
Żaden z zawodników nie ma ważnego kontraktu ze Sportino. Władze klubu chcą, aby nowy zespół był złożony z większej ilości graczy z Inowrocławia i okolic niż dotychczas.