Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Warlubie zwyciężył w Szubinie

(SŁAW), SZYMON FIAŁKOWSKI
Start Warlubie był lepszy na boisku w Szubinie.
Start Warlubie był lepszy na boisku w Szubinie. fot. Natalia Stępniewska.
W starciu beniaminków z Szubina i Warlubia po raz drugi zdecydowanie lepszy był Start (jesienią wygrał 5:0).

SZUBINIANKA - START WARLUBIE 0:3 (0:3)

Bramki: Zarembski (13), Klamczyński (24), Chrobociński (30).
Szubinianka: Kostkowski - Machowski, Dariusz Chojnacki, J. Żurawski, Czerwiński - R. Jurek, Marcin Wiśniewski - Szweda (46. D. Janicki), Kardasz, Cegiełka - Obremski.
START: Wiśniewski - Koczur (55. D. Grajew-ski), Kalinowski, Chrobociński, Klimek - Dresz-ler, Simson, Klamczyński (70. Budziński) - Zarembski, Kopiński (83. Wójtowicz), S. Grajewski (83. Reise).

Goście od początku dominowali. I praktycznie w pół godziny rozstrzygnęli losy wyniku. Główną rolę przy wszystkich bramkach odegrał Michał Zarembski. Pierwszą strzelił sam po podaniu Sebastiana Grajewskiego. Przy kolejnych asystował dobrze egzekwując rzuty rożny i wolny. Co ważne, warlubianie nie popełnili błędu sprzed tygodnia z meczu z Flisakiem Złotoria, gdy przegrali wygrany mecz po fatalnej 2. części.

- Zespół zrehabilitował się w stu procentach za tamtą porażkę - mówi trener Mariusz Gralak. - Cieszy to, że wykorzystaliśmy warunki fizyczne przy stałych fragmentach gry, dobrze bitych przez Michała. Bliski strzelenia gola był jeszcze Jacek Kalinowski, ale trafił w słupek. Były też sytuacje Seby Grajewskiego, Jarka Kopińskiego i Adasia Reise. Dobrze spisał się także Mateusz Wiśniewski. W 1. części obronił groźny strzał z 16 metrów, a po przerwie wygrał pojedynek sam na sam z Janickim.

Trener Wiesław Stepczyński nie miał po meczu najweselszej miny. - Nie możemy tak grać, w meczu z drużyną, która ma zupełnie inne cele. Popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów, mówię tutaj przede wszystkim o naszej linii obronnej oraz bramkarzu, który zawalił pierwszą bramkę. To rozwaliło naszą taktykę, jaką sobie założyliśmy na pierwszą połowę - podkreślał szubiński szkoleniowiec, który w najbliższym meczu w Złotorii (sobota, 16.00; w rundzie jesiennej 3:0 dla Szubinianki) nie będzie mógł skorzystać z usług pauzującego za siódmą żółtą kartkę Marcina Wiśniewskiego, ale po kontuzji stawu
skokowego do gry ma powrócić podstawowy środkowy obrońca Kamil Zajdlewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska