Mężczyzna określa jednoznacznie zachowanie pracowników administracji: - Nie mają wyobraźni!
"Nie" bo "nie"
Stefan Laskowski otrzymuje emeryturę z Niemiec. Zgodnie z procedurami tego kraju, osoby pobierające świadczenie za granicą, raz w roku składają poświadczenie życia.
Na druku (tłumaczony na j.polski), który nasz Czytelnik został zobowiązany wypełnić i odesłać do swojego niemieckiego płatnika, znajduje się lista instytucji, które mogą "przybić" przysłowiową pieczątkę, potwierdzającą że stawił się tam żywy. Wśród nich są m.in.: urzędy w kraju zamieszkania, banki, szpitale, Czerwony Krzyż.
- Poszedłem do swojego banku, do którego wpływa moja emerytura, udałem się do Polskiego Czerwonego Krzyża w Tarpnie i wszędzie odmówiono mi podpisania tego dokumentu - wyjaśnia pan Stefan. - Usłyszałem, tylko że "nie".
Czytaj: Mieszkaniec Inowrocławia został uznany za zmarłego. A on rozpoczął życie w Ameryce
Niemcom wystarczy "papier"
Grudziądzanin poszedł też do ratusza. W wydziale spraw obywatelskich wydano mu dokument potwierdzający meldunek.
- Ale ja go nie potrzebowałem! Mimo, że stałem żywy przed każdym z pracowników urzędów i instytucji, do których się zgłosiłem na druku z Niemiec nikt nie chciał tego potwierdzić przystawieniem pieczątki! - denerwuje się nasz Czytelnik.
I kontynuuje - Niemcom wystarczy papier, że żyję, a Polacy mimo, że widzą mnie "tu i teraz", udają, że nie istnieję!
Udało się załatwić w banku
Dopiero po interwencji "Pomorskiej" udało się wypełnić kwestionariusz. Gdzie? Otwartość okazał ten sam bank i PCK, gdzie w ubiegłym tygodniu był Stefan Laskowski.
- Uznałam, że niczym nie ryzykujemy, znamy tego pana - podkreśla Elżbieta Zaremska, dyrektor Banku Spółdzielczego w Brodnicy (oddz. Grudziądz). - Wcześniej mnie nie było i pracownik, który obsługiwał klienta nie mógł podjąć takiej decyzji.
Podobnie sytuację tłumaczyła "Pomorskiej" Ewa Szymańska, szefowa biura PCK w Grudziądzu. Ostatecznie też rozważyła poświadczenie życia Stefana Laskowskiego.
Nieugięty pozostał tylko ratusz. - W przypadku mieszkańców Grudziądza taką czynność wykonuje notariusz - kwituje Magda Jaworska - Nizioł, rzeczniczka prasowa.
Czytaj: Zaginął 14 lat temu. Uznano go za zmarłego
Czytaj e-wydanie »