Ludzie w wieku 50 plus i 60 plus mają kłopot, by utrzymać się na rynku pracy i by znaleźć dla siebie jakieś zajęcie. Pracodawcy na ogół nie są nastawieni na przyjmowanie do pracy starszych, liczy się młodość. Problemami mieszkańców w tym przedziale wiekowym zajmuje się od dawna Stowarzyszenie na rzecz Lokalnej Przedsiębiorczości, które współpracuje z człuchowianami. Na razie został zrobiony pierwszy krok - podpisano wstępne porozumienie z samorządami Chojnic i Człuchowa, które deklarują pomoc dla ludzi w starszym wieku. - Chodzi m.in. o to, by wydłużyć czas robót interwencyjnych z trzech, czterech miesięcy do sześciu - tłumaczą Mirosław Andraszczyk i Krystian Talaga. - Jeśli się nam to uda, to taka zmiana mogłaby wejść w życie od 1 stycznia 2017 r.
Działacze stowarzyszenia liczą na wsparcie posła Aleksandra Mrówczyńskiego, który w sejmowych komisjach, może mieć wpływ na zmiany w przepisach. - Bezrobocie wzrasta, a starszym pracodawcy mówią, że mają iść na zasiłek - podkreśla Talaga. - Szkoda, że nie chcą docenić ich doświadczenia. Naszym zdaniem wydłużenie okresu pracy na robotach może poprawić relacje między pracownikami a pracodawcami.
- Stąpamy po grząskim gruncie - nie ma wątpliwości Andraszczyk. - Bo jak się podejmuje ten temat, to wszyscy nagle nabierają wody w usta.
W Chojnicach ludzi w tej kategorii wiekowej jest ok. 2 tys. 600, w Człuchowie - 2 tys.