https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strach

Janina Paradowska, "Polityka"

     Pytanie: kto tu rządzi? nie jest bezzasadne. I nie chodzi wcale o to, że premier Marek Belka zapowiedział, że po 5 maja będzie się czuł człowiekiem politycznie wolnym i włączy się w tworzenie Partii Demokratycznej. To akurat można zrozumieć. Będzie nadal premierem, ale ostatecznie zerwie i tak mocno porwane więzi z SLD, którego ulubieńcem nie był. Jest bardzo ciekawym zajęciem śledzenie tego, co dziś o Belce mówią działacze tej partii. Mówią: przecież popieraliśmy ten rząd, tak bardzo się staraliśmy, liczyliśmy na Belkę, a on nam wycina taki numer, jest zdrajcą. Kto się starał, to się starał. Starał się na przykład Krzysztof Janik, który, paradoksalnie, jest dziś dla premiera najbardziej wyrozumiały. Inni albo od początku uważali, że Belka jest do niczego, a premierem powinien być Oleksy i przy każdej okazji dawali premierowi do zrozumienia, że wprawdzie głosują za rządem i jego inicjatywami, ale tylko dlatego, żeby nie było wcześniejszych wyborów. Warto o tym pamiętać, gdy dziś słyszy się to powszechne wypominanie Belce braku partyjnej lojalności.
     Tak więc premier będzie oczywiście rządził do wyborów, ale nie zdejmuje to z porządku dnia pytania o to, kto tak naprawdę rządzi, kto nadaje ton publicznej dyskusji, kto zaludnia media, a tym samym absorbuje uwagę Polaków. Kiedyś mówiło się, że rządzą sondaże, gdyż wszystkie zachowania polityczne, tak rządu, zwłaszcza Leszka Millera, jak i opozycji, zależały od tego, co pokażą ośrodki badania opinii publicznej. Sondaże nadal są ważne, ale znalazły się na drugim planie.. Teraz rządzą różne osoby. Na przykład przez tydzień absorbował naszą uwagę senator Chronowski, który najpierw oburzał się, że jest podsłuchiwany, a potem przyznał, że sam siebie podsłuchiwał. Podobno zresztą dla dobra śledztwa, choć tak naprawdę jedyne śledztwo, jakie w tej sprawie jest potrzebne dotyczy sprawności umysłowej senatora. Z tym zresztą problem był od dawna, nawet gdy senator był jeszcze ministrem za rządów AWS, ale wówczas jego występy nie były aż tak barwne jak obecnie.
     Powiedzieć, że rządzi Wieczerzak byłoby przesadą. Mógł rządzić, gdyby nie przesadził. Założył tyle przeróżnych klubów, że nawet posłowie śledczy nabrali podejrzeń, że coś z Wieczerzakiem nie jest w porządku, choć niezwykle się starali, by przydać mu wiarygodności. Oczywiście rządzi też były prokurator Czyżewski, który w ramach tak zwanej "swobodnej wypowiedzi" przed prokuratorem i posłami śledczymi opowiadał z rzeczywiście dużą swobodą. Może nawet ze zbyt dużą, co jest problemem nie tylko prokuratury, ale także osób, które dzięki dopuszczeniu do śledztwa prokuratorskiego polityków (co to za niespotykana procedura?) zostały pomówione o związki z mafią paliwową. Może więc tak naprawdę rządzi prokurator Olejnik i jego podwładni? Nie jest to wykluczone.
     Czasy są jednak takie, że władza przechodzi z rąk do rąk. Teraz na przykład rządzą jakieś ciemne siły, oczywiście powiązane z mafią, służbami specjalnymi i osobami na szczytach władzy. Te siły piszą SMS -y z groźbami, włamują się do mieszkań prokuratorów, a także posłów, grożą telefonicznie, że najbardziej dociekliwych może spotkać los b. komendanta policji, którego zastrzelono pod domem, a nawet przebijają opony w samochodzie posła Ziobry, który wprawdzie obecnie w żadnej komisji nie zasiada, ale widocznie nadal jest bardzo groźny dla przestępców. Tak więc po prostu rządzi strach. Zaś w tle tych wszystkich strachów jest normalny strach przed wyborcą, że jednak nie zechce oddać głosu na tych, którzy tak bardzo się starają, tak bardzo się narażają. No cóż, wyborca czasem bywa niewdzięczny. Woli na przykład Samoobronę, której nikt przecież nie straszy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska