https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli 2019. Coraz więcej nauczycieli w regionie chce strajkować. Przyłączają się kolejne szkoły

(ea)
Nauczyciele są zdeterminowani i chcą strajkować.
Nauczyciele są zdeterminowani i chcą strajkować. Szymon Starnawski
Strajk nauczycieli 2019. Przybywa szkół, które chcą się przyłączyć do protestu związkowców. Oznacza to, że w strajku zapowiadanym przez ZNP mogą wziąć udział niemal wszystkie placówki publiczne w regionie.

- Zgłaszają się do nas kolejne szkoły, które chcą się przyłączyć do protestu - mówi Róża Lewandowska, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgu ZNP w Bydgoszczy. - Przypuszczamy więc, że liczba placówek będących w sporze zbiorowym będzie większa niż sądziliśmy.

Młodym jest najtrudniej
Z zebranych do tej pory przez ZNP danych wynika, że w regionie w sporze zbiorowym jest 870 placówek. Na przy­kład, w Gru­dzią­dzu czy Toruniu w spór weszły niemal wszystkie placówki publiczne. - Zainteresowanie strajkiem jest bardzo duże, także ze strony szkół, w których nie działają związki zawodowe - mówi Róża Lewandowska. -Trudno się dziwić. Nauczyciele są zdeterminowani. Chcą, jak zresztą każdy, być godnie wynagradzani za swoją pracę. Godnie, czyli tak, żeby starczyło, a nie zawsze jest to możliwe.

W najtrudniejszej sytuacji są młodzi nauczyciele, którzy rozpoczynają pracę i zarabiają około 1800 zł na rękę. Tymczasem ministerstwo podaje informacje o średnich zarobkach, wliczając w nie wszelkie możliwe dodatki, nagrody, których nie otrzymują wszyscy nauczyciele. Te nieprawdziwe kwoty wywołują nieprzychylne nauczycielom komentarze. Można mówić wręcz o hejcie.

Róża Lewandowska dodaje, że związek nie ma nic przeciwko współpracy z oświatową „Solidarnością” na poziomie szkół. - Idziemy przecież w tym samym kierunku i o to samo nam chodzi, choć nie oznacza to oczywiście, że mamy jednakowe poglądy. Tym, którzy chcą współpracować, należą się podziękowania.

Ruszają referenda
W tym tygodniu w placówkach, które weszły w spór zbiorowy, będą przeprowadzane referenda strajkowe. Uczestnicy odpowiedzą na pytanie refe­ren­dalne: „Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podniesienie wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 roku jesteś za przeprowadzeniem w szkole strajku począwszy od 8 kwietnia br.?”

W referendum mogą też wziąć udział nie tylko nauczyciele, ale również pracownicy niepedagogiczni. Aby doszło do strajku, w głosowaniu musi wziąć udział przynajmniej połowa uprawnionych, a za strajkiem opowie się więcej niż 50 proc. głosujących.

W Bydgoszczy referenda zostaną przeprowadzone w 110 placówkach, które są w sporze zbiorowym. - Referenda będą odbywać się między 11 a 22 marca i przeprowadzamy je razem z Wolnym Związkiem Zawodowym „Solidarność - Oświata”, także pozostającym w sporze zbiorowym - informuje Mirosława Kaczyńska, prezes bydgoskiego Oddziału ZNP.

Referenda w całym kraju mają zakończyć się do 25 marca. - Na razie trudno nam powiedzieć, jak będzie wyglądał strajk -mówi Mirosława Kaczyńska. - Wszystko zależy od wyników głosowania. To, ile szkół przystąpi do strajku będzie wiadomo dokładnie w dniu, w którym się on rozpocznie, czyli 8 kwietnia.

Zgodnie z zapowiedzią ZNP, strajk ma potrwać do odwołania. Oznacza to, że może objąć również egzaminy gimnazjalne (od 10 do 12 kwietnia) i egzamin ósmoklasisty (15-17 kwietnia).

Prawo do zasiłku
Jeśli nauczyciele zastrajkują, będzie problem z zapewnieniem opieki dzieciom.Jak informuje ZUS, w sytuacji, gdy szkoła, żłobek, przedszkole itp. zostaną zamknięte z powodu strajku, a rodzice nie mają z kim zostawić dziecka, mogą wystąpić o zasiłek opiekuńczy. W tej sprawie należy zwrócić się do swojego pracodawcy. Należy złożyć wniosek wraz z oświadczeniem o nieprzewidzianym zamknięciu placówki, czyli takim, o którym rodzice zostali powiadomienie w terminie krótszym niż 7 dni.

Czy nauczyciele mają rację, że chcą strajkować?
Jeśli dojdzie do strajku nauczycieli, w całym kraju staną szkoły i przedszkola. Można by zaryzykować stwierdzenie, że będzie to prawdziwy paraliż polskiej oświaty. Przeciwnicy strajku twierdzą, że odbije się on głównie na dzieciach. Z drugiej strony, chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jedynie w tak nawralgicznym terminie, strajk nauczycieli ma sens.

Co Państwo sądzą na ten temat? Moje pytanie kieruję do rodziców, dziadków, nauczycieli, słowem wszystkich Czytelników „Pomorskiej”. Czekam na opinie dziś pod bezpłatnym numerem infolinii 800 111 006 w poniedziałek (11.03) w godz. 13-15. Można także pisać na adres: [email protected]

***

PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, "13" emerytura dla najstarszych

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
ren
Popieram, ale strajk okupacyjny w lipcu i sierpniu. Znajdą się chętni ideowcy?
G
Gość
@ gośćwidać, że w młodości rzucałeś w szkołe kamieniami. Chcesz mieć "dwa miechy wolnego? Idz na studia i zostań belfrem. Tutaj zebrała się cała ciemnota 500 . Amen
N
Nauczyciel

Cztery fakultety studiów, magister dyplomowany i mam za to brać 2900??? Ja chcę pracować od 7 do 15, a za dodatkowe sprawy - dyskoteki, rady, zajęcia wyrównawcze, analizy, spotkania zespołów dydaktycznych, spotkania z rodzicami, wycieczki etc. chcę dostawać nadgodziny!!! Poza tym w oświacie my, nauczyciele mamy zadania niepłatne - prowadzenie strony www, samorządu, przygotowania konkursów, akademii etc. Zapytajcie murarza, czy w ramach niepłatnych zadań osadzi wam okna na budowie. Zapytajcie kasjera lidla czy w ramach niepłatnych zadań posiedzi na kasie od 22 do 6 rano. A może ktoś z tzw. hejterów ma w swojej robocie zadania niepłatne?

P
Paulina

Ja mam wrażenie, że nauczyciele strajkują we wszystkie dni pracujące (swoje, nie innych ludzi), siłę i wigor mają tylko podczas wolnego, natomiast praca jest dla nich umęczeniem i poświęceniem nie wiadomo jakim. Marudzą, że muszą w domu kartkówki sprawdzać? Weekendy, ferie, wakacje, długie, naprawdę długie weekendy wolne... i czasu wciąż za mało. Młodzi nauczyciele są po prostu głupi i bez polotu a starzy są wypaleni i wredni. Czas na zmiany. Nikogo nie obchodzi co rodzic pracujący na poważnie ma zrobić z dzieckiem, podczas ich wolnego, strajku czy choroby (uczniowie zwolnieni do domu). Chyba to jest najbardziej egoistyczny zawód...

J
Jola
Popieram protest nauczycieli. Nie dajcie się to wstyd aby tyle zarabiali ludzie uczący nasze dzieci.
J
JP
Ślubują nauczycie mianowani, a stażysta i kontraktowy nie ślubuje, jednak swoją pracę wykonuje tak samo odpowiedzialnie. Misją nauczania i dobrem Waszych dzieci nie zaplacimy rachunkow i nie wyżywimy naszych własnych więc proszę nie pisać, że mam przedłożyć przyszłość czyjegoś dziecka nad moje dziecko bo moje dla mnie zawsze będzie na pierwszym miejscu. Nikt z Państwa ziejących jadem nie postąpiłby inaczej bo dla Was też Wasze dzieci są najważniejsze. Nie wylewajcie nienawiści na nas za to, że chcemy godnie zarabiać, ale tak jak to napisała jedna z Pań za co bardzo jestem wdzięczna, miejcie pretensje do Ministerstwa i to na nich wywierajcie presję, aby nie dopuścili do sytuacji, w której egzaminy się nie odbędą. To nie prawda, że nikt wcześniej nic nie robił bo wcześniej pikiety i strajki odbywały się w soboty właśnie z uwagi na Państwa dzieci. Niestety większość z Państwa nie jest w stanie i nie będzie w stanie nas zrozumieć bo musielibyście na kilka dni zostać nauczycielem, a niestety nie da sie tego zrobić wchodząc z ulicy do budynku szkoły. Do tego potrzeba kilku lat solidnej nauki za dość solidne pieniądze wykładane z własnej kieszeni.
F
Fakt
W dniu 11.03.2019 o 16:07, gość napisał:

Pomoże tylko wysłanie ich "w kamasze".......................

 

Pomoże tylko wysłanie ich "w kamasze".......................

Albo do Biedronki lub do Lidla po większą kasę ! Zgadzam się jednak z p. Moniką że w pojedynkę jest coraz trudniej żyć w tym kraju normalnie. Termin protestu jest fatalny i wskazuje że dobro nauczycieli jest ważniejsze od dobra młodych ludzi !

g
gość
W dniu 11.03.2019 o 16:01, Hehehe napisał:

Najlepiej niech strajkują przez 10 miesięcy, następnie 2 miechy odpoczynku i nabierania sił na kolejny protest przez kolejny 10 miechów itd. !

Pomoże tylko wysłanie ich "w kamasze".......................

H
Hehehe

Najlepiej niech strajkują przez 10 miesięcy, następnie 2 miechy odpoczynku i nabierania sił na kolejny protest przez kolejny 10 miechów itd. !

k
krzysiek

Podałem przykład " gosciu". I czytaj ze zrozumieniem. Nie neguje korepetcji. A córka od 4 lat wie gdzie chce isc, wiec uwaga bez sensu. I po Twoich "gosciu " wpisach swiadczy ze ma zdecydowanie wiecej ambicji, niż Ty, bezimienna istoto

G
Gość
W dniu 11.03.2019 o 13:48, krzysiek napisał:

Nie mam 500 plus i nie klapie. Ale nie zgadzam sie z tym by moje i nie tylko dziecko przed deb***ny termin strajku, choc w minimalnym stopniu zawaliło mature. Wiedzac jak jemu na tym zalezy i ile wkłada w to serca i ile tysiecy złotych wydalismy na zajecia dodatkowe ( 130 zł za spotkanie, 2 spotkanie w tygodniu, spotkania od wrzesnia) tzw korepetycje z nauczycielami, by dostało sie na wymarzona uczelnie.I mam nadzieje ze zaden strajkujacy nauczyciel nie poprze strajku majac dziecko prze d tak waznym egzaminem. Bo wtedy dla mnie to juz nie nauczyciel i nie rodzic.

To może pomyśl, że gdyby nauczyciele byli bardzo dobrze wynagradzani to korepetycje byłyby niepotrzebne.  A o to, żeby się dostać na wymarzoną uczelnię trzeba planować 3 lata wcześniej.

m
marek
W dniu 11.03.2019 o 13:19, Monika napisał:

1800 zł na rękę? to jest te godne wynagrodzenie? Osboba samotna w życiu nie utrzyma się za to. NIedługo nie będzie nauczycieli bo po co się szkolić, studiować, jak można iść do Biednornki czy Lidla za większe pieniądze. Dobro dzieci, owszem, jest ważne, ale za nim ten nauczyciel zajmie się dziećmi, musi zająć się samym sobą. Trundo mieć motywację i chęć do pracy, jak się nie ma na swoje własne potrzeby. Nie mówię tu o luksusach, ale żeby zapłacić rachunki, kupić jedzenie, może jakieś ubranie i odłożyć na wakacje raz w roku. Za 1800 zł chyba dosyć ciężko.. A jeśli ktoś myśli, że nauczyciel kończy pracę po tych 18 godzinach, oznacza, że nigdy nie był nauczycielem!

dobro dzieci owszem jest wazne???? Owszem???? a mowi Pani ten cytat " Ślubuję rzetelnie pełnić mą powinność nauczyciela wychowawcy i opiekuna młodzieży, dążyć do pełni rozwoju osobowości ucznia i własnej, kształcić i wychowywać młode pokolenie w duchu umiłowania Ojczyzny, tradycji narodowych, poszanowania Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej."

i decyzja o strajku w przededniu egzamnow najwazniesjzych dla danych grup wiekowym jest własnie spelnieniem Waszego slubowania????

k
krzysiek
W dniu 11.03.2019 o 13:29, Iza napisał:

Pamiętajcie że: podstawę programowa (czyli to jaka wiedza jest przekazywana), siatkę godzin (czyli to ile godzin uczeń siedzi w szkole), ilość godzin pracy nauczyciela, długość semestrów, długość wakacji i innych przerw ustala MINISTERSTWO A NIE NAUCZYCIELE! To wszystko wynika z rozporządzeń MINISTERSTWA! Chcecie zmian? Idźcie do ministerstwa, a nie macie pretensje do garbatego, że ma dzieci proste. Skoro Rząd daje im takie przywileje, to biorą, jakby wam dawał to też byście brali i to pełnymi garściami i z uśmiechem na ustach. I już byście nie mieli moralnego problemu z tym że etat ma 18 godzin a urlop 2 miesiące, tak jak nie macie problemu z tym, że 500+ trafia również do rodzin patologicznych, w których te pieniądze są przepijane. Ale z 500 plus wam kapie a z pracy nauczyciela nie, więc podnosicie krzyk i kłapiecie na prawo i lewo jacy to oburzeni jesteście. Najlepiej posiedzieć sobie w domu i poklepać w klawiaturę, ale zamiast się ruszyć i doprowadzić do zmiany to już nie ma komu. Z tego co widzę, to osób niezadowolonych z polskiego szkolnictwa i pracy nauczycieli jest więcej niż nauczycieli, to dlaczego z tym nie walczycie? Co nagle się boicie konfrontacji z nauczycielem? Przeciez to tylko tłuk i nierób. Idźcie na ulicę, rozpocznijcie inicjatywę obywatelska, zmieńcie "na górze" to jak wszystko wygląda, w końcu żyjemy w państwie demokratycznym a nauczyciele są opłacani z podatków, więc macie moc sprawczą! Nauczyciele się nie boją to działają a wy zamiast przeciwdziałać to siedzicie sobie, sumtni panowie i zblazowane panienki, i nawalacie w klawiatury, bo przecież nie kąsa się ręki która was karmi i trzęsiecie się o 500+ bo jeszcze wam zabiorą jak podniesiecie głowę.

Nie mam 500 plus i nie klapie. Ale nie zgadzam sie z tym by moje i nie tylko dziecko przed deb***ny termin strajku, choc w minimalnym stopniu zawaliło mature. Wiedzac jak jemu na tym zalezy i ile wkłada w to serca i ile tysiecy złotych wydalismy na zajecia dodatkowe ( 130 zł za spotkanie, 2 spotkanie w tygodniu, spotkania od wrzesnia) tzw korepetycje z nauczycielami, by dostało sie na wymarzona uczelnie.

I mam nadzieje ze zaden strajkujacy nauczyciel nie poprze strajku majac dziecko prze d tak waznym egzaminem. Bo wtedy dla mnie to juz nie nauczyciel i nie rodzic.

I
Iza
Pamiętajcie że: podstawę programowa (czyli to jaka wiedza jest przekazywana), siatkę godzin (czyli to ile godzin uczeń siedzi w szkole), ilość godzin pracy nauczyciela, długość semestrów, długość wakacji i innych przerw ustala MINISTERSTWO A NIE NAUCZYCIELE! To wszystko wynika z rozporządzeń MINISTERSTWA! Chcecie zmian? Idźcie do ministerstwa, a nie macie pretensje do garbatego, że ma dzieci proste. Skoro Rząd daje im takie przywileje, to biorą, jakby wam dawał to też byście brali i to pełnymi garściami i z uśmiechem na ustach. I już byście nie mieli moralnego problemu z tym że etat ma 18 godzin a urlop 2 miesiące, tak jak nie macie problemu z tym, że 500+ trafia również do rodzin patologicznych, w których te pieniądze są przepijane. Ale z 500 plus wam kapie a z pracy nauczyciela nie, więc podnosicie krzyk i kłapiecie na prawo i lewo jacy to oburzeni jesteście. Najlepiej posiedzieć sobie w domu i poklepać w klawiaturę, ale zamiast się ruszyć i doprowadzić do zmiany to już nie ma komu. Z tego co widzę, to osób niezadowolonych z polskiego szkolnictwa i pracy nauczycieli jest więcej niż nauczycieli, to dlaczego z tym nie walczycie? Co nagle się boicie konfrontacji z nauczycielem? Przeciez to tylko tłuk i nierób. Idźcie na ulicę, rozpocznijcie inicjatywę obywatelska, zmieńcie "na górze" to jak wszystko wygląda, w końcu żyjemy w państwie demokratycznym a nauczyciele są opłacani z podatków, więc macie moc sprawczą! Nauczyciele się nie boją to działają a wy zamiast przeciwdziałać to siedzicie sobie, sumtni panowie i zblazowane panienki, i nawalacie w klawiatury, bo przecież nie kąsa się ręki która was karmi i trzęsiecie się o 500+ bo jeszcze wam zabiorą jak podniesiecie głowę.
M
Monika

1800 zł na rękę? to jest te godne wynagrodzenie? Osboba samotna w życiu nie utrzyma się za to. NIedługo nie będzie nauczycieli bo po co się szkolić, studiować, jak można iść do Biednornki czy Lidla za większe pieniądze. Dobro dzieci, owszem, jest ważne, ale za nim ten nauczyciel zajmie się dziećmi, musi zająć się samym sobą. Trundo mieć motywację i chęć do pracy, jak się nie ma na swoje własne potrzeby. Nie mówię tu o luksusach, ale żeby zapłacić rachunki, kupić jedzenie, może jakieś ubranie i odłożyć na wakacje raz w roku. Za 1800 zł chyba dosyć ciężko.. A jeśli ktoś myśli, że nauczyciel kończy pracę po tych 18 godzinach, oznacza, że nigdy nie był nauczycielem!

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska