
Strajk nauczycieli 2019. Rodzice z Torunia stoją murem za nauczycielami
Pod pomnikiem Kopernika zebrali się rodzice i uczniowie, ich manifestacja była wyrazem solidarności z nauczycielami, którzy walczą o wyższe płace. Ich strajk prawdopodobnie rozpocznie się od 8 kwietnia.
- Wspierajmy nauczycieli! Przecież to im oddajemy swoje największe skarby - podkreśliła Dorota Nijaki-Bujnarowska podczas manifestacji w sercu Torunia.
„Lubię panią od matematyki”, „Szkoła, rodzina - jedna drużyna”, „Tak dla godności polskiego nauczyciela”. To przykładowe hasła, które pojawiły się pod toruńskim pomnikiem Kopernika, gdzie zebrali się rodzice i uczniowie. Chodziło o wyraz poparcia nauczycielskich dążeń do wyższych wynagrodzeń.
- Bądźmy jednością! Nie dajmy sobie wmówić, że ten protest ma charakter polityczny - przemawiała Dorota Nijaki-Bujnarowska, związana z Toruńskimi Dziewuchami, mama i była nauczycielka. - Przecież to nauczycielom oddajemy swoje największe skarby. Przyznam szczerze, mam dwójkę fantastycznych dzieci, ale Bogu dziękuję, że na co dzień kto inny się z nimi boryka.
- Co, jako nauczycielka, mogę dać dziecku, jeśli nie przygotowanie do życia poprzez wykształcenie? Jeżeli strajk wybuchnie w poniedziałek (dziś - przyp. red.), prosimy was o przygotowanie opieki dla dziećmi, wnukami. Pomóżcie, przyszłość jest w edukacji - zwróciła się do zebranych Urszula Polak, która stoi na czele Związku Nauczycielstwa Polskiego w Toruniu.
- Jeśli ktoś nie ma ochoty pracować przy tablicy, nie stoi pod przysłowiową ścianą - pracę można zmienić. Z drugiej strony, kto wówczas będzie uczył nasze dzieci? Osoby, dla których których nauczycielstwo jest opcją „b”? Które nie znoszą swojej pracy, ale są na nią skazane? Walczymy o dobro nauczycieli, a tym samym także uczniów. Niech w klasach witają ich belfrowie zadowoleni z warunków pracy. Najlepsi z najlepszych, a nie przypadkowa zbieranina - podkreśliła Joanna Kowalska, która na manifestację zabrała nastoletnią córkę Patrycję.
- Skończyłam filologię polską, przez moment byłam polonistką w warszawskim ogólniaku i uwierzcie mi, to nie jest praca dla każdego. Bywało że płakałam ze zmęczenia, frustracji i rezygnacji - powiedziała pani Monika, inna uczestniczka manifestacji. Z pracy w szkole zrezygnowała po kilku miesiącach. - Kiedyś ten zawód był prestiżowy. Czasy się zmieniły, teraz nauczycielom zależy na godności. Widzę, przez co przechodzą koleżanki, które nadal uczą. Do niewielkich wypłat dochodzi chaos spowodowany ostatnią reformą - spotkaniem dwóch roczników - komentowała pani Monika.
„Nauczyciele, wspieramy Was” - takie hasło widnieje na budynku toruńskiego teatru im. Horzycy. „Często współpracujemy z nauczycielkami i nauczycielami, którzy nas inspirują i których pracę podziwiamy. Edukacja to podstawa świadomego, zaangażowanego i twórczego społeczeństwa”, można przeczytać na facebookowym fanpejdżu teatru.
Na liście osób, które wspierają nauczycieli są m.in. Daniel Obrychski, pisarze Jakub Żulczyk i Grzegorz Kasdepke.
Strajk nauczycieli 2019. Co zrobić z dzieckiem, gdy nauczyciele strajkują? Sprawdź!

Strajk nauczycieli 2019. Rodzice z Torunia stoją murem za nauczycielami
Pod pomnikiem Kopernika zebrali się rodzice i uczniowie, ich manifestacja była wyrazem solidarności z nauczycielami, którzy walczą o wyższe płace. Ich strajk prawdopodobnie rozpocznie się od 8 kwietnia.
- Wspierajmy nauczycieli! Przecież to im oddajemy swoje największe skarby - podkreśliła Dorota Nijaki-Bujnarowska podczas manifestacji w sercu Torunia.
„Lubię panią od matematyki”, „Szkoła, rodzina - jedna drużyna”, „Tak dla godności polskiego nauczyciela”. To przykładowe hasła, które pojawiły się pod toruńskim pomnikiem Kopernika, gdzie zebrali się rodzice i uczniowie. Chodziło o wyraz poparcia nauczycielskich dążeń do wyższych wynagrodzeń.
- Bądźmy jednością! Nie dajmy sobie wmówić, że ten protest ma charakter polityczny - przemawiała Dorota Nijaki-Bujnarowska, związana z Toruńskimi Dziewuchami, mama i była nauczycielka. - Przecież to nauczycielom oddajemy swoje największe skarby. Przyznam szczerze, mam dwójkę fantastycznych dzieci, ale Bogu dziękuję, że na co dzień kto inny się z nimi boryka.
- Co, jako nauczycielka, mogę dać dziecku, jeśli nie przygotowanie do życia poprzez wykształcenie? Jeżeli strajk wybuchnie w poniedziałek (dziś - przyp. red.), prosimy was o przygotowanie opieki dla dziećmi, wnukami. Pomóżcie, przyszłość jest w edukacji - zwróciła się do zebranych Urszula Polak, która stoi na czele Związku Nauczycielstwa Polskiego w Toruniu.
- Jeśli ktoś nie ma ochoty pracować przy tablicy, nie stoi pod przysłowiową ścianą - pracę można zmienić. Z drugiej strony, kto wówczas będzie uczył nasze dzieci? Osoby, dla których których nauczycielstwo jest opcją „b”? Które nie znoszą swojej pracy, ale są na nią skazane? Walczymy o dobro nauczycieli, a tym samym także uczniów. Niech w klasach witają ich belfrowie zadowoleni z warunków pracy. Najlepsi z najlepszych, a nie przypadkowa zbieranina - podkreśliła Joanna Kowalska, która na manifestację zabrała nastoletnią córkę Patrycję.
- Skończyłam filologię polską, przez moment byłam polonistką w warszawskim ogólniaku i uwierzcie mi, to nie jest praca dla każdego. Bywało że płakałam ze zmęczenia, frustracji i rezygnacji - powiedziała pani Monika, inna uczestniczka manifestacji. Z pracy w szkole zrezygnowała po kilku miesiącach. - Kiedyś ten zawód był prestiżowy. Czasy się zmieniły, teraz nauczycielom zależy na godności. Widzę, przez co przechodzą koleżanki, które nadal uczą. Do niewielkich wypłat dochodzi chaos spowodowany ostatnią reformą - spotkaniem dwóch roczników - komentowała pani Monika.
„Nauczyciele, wspieramy Was” - takie hasło widnieje na budynku toruńskiego teatru im. Horzycy. „Często współpracujemy z nauczycielkami i nauczycielami, którzy nas inspirują i których pracę podziwiamy. Edukacja to podstawa świadomego, zaangażowanego i twórczego społeczeństwa”, można przeczytać na facebookowym fanpejdżu teatru.
Na liście osób, które wspierają nauczycieli są m.in. Daniel Obrychski, pisarze Jakub Żulczyk i Grzegorz Kasdepke.

Strajk nauczycieli 2019. Rodzice z Torunia stoją murem za nauczycielami
Pod pomnikiem Kopernika zebrali się rodzice i uczniowie, ich manifestacja była wyrazem solidarności z nauczycielami, którzy walczą o wyższe płace. Ich strajk prawdopodobnie rozpocznie się od 8 kwietnia.
- Wspierajmy nauczycieli! Przecież to im oddajemy swoje największe skarby - podkreśliła Dorota Nijaki-Bujnarowska podczas manifestacji w sercu Torunia.
„Lubię panią od matematyki”, „Szkoła, rodzina - jedna drużyna”, „Tak dla godności polskiego nauczyciela”. To przykładowe hasła, które pojawiły się pod toruńskim pomnikiem Kopernika, gdzie zebrali się rodzice i uczniowie. Chodziło o wyraz poparcia nauczycielskich dążeń do wyższych wynagrodzeń.
- Bądźmy jednością! Nie dajmy sobie wmówić, że ten protest ma charakter polityczny - przemawiała Dorota Nijaki-Bujnarowska, związana z Toruńskimi Dziewuchami, mama i była nauczycielka. - Przecież to nauczycielom oddajemy swoje największe skarby. Przyznam szczerze, mam dwójkę fantastycznych dzieci, ale Bogu dziękuję, że na co dzień kto inny się z nimi boryka.
- Co, jako nauczycielka, mogę dać dziecku, jeśli nie przygotowanie do życia poprzez wykształcenie? Jeżeli strajk wybuchnie w poniedziałek (dziś - przyp. red.), prosimy was o przygotowanie opieki dla dziećmi, wnukami. Pomóżcie, przyszłość jest w edukacji - zwróciła się do zebranych Urszula Polak, która stoi na czele Związku Nauczycielstwa Polskiego w Toruniu.
- Jeśli ktoś nie ma ochoty pracować przy tablicy, nie stoi pod przysłowiową ścianą - pracę można zmienić. Z drugiej strony, kto wówczas będzie uczył nasze dzieci? Osoby, dla których których nauczycielstwo jest opcją „b”? Które nie znoszą swojej pracy, ale są na nią skazane? Walczymy o dobro nauczycieli, a tym samym także uczniów. Niech w klasach witają ich belfrowie zadowoleni z warunków pracy. Najlepsi z najlepszych, a nie przypadkowa zbieranina - podkreśliła Joanna Kowalska, która na manifestację zabrała nastoletnią córkę Patrycję.
- Skończyłam filologię polską, przez moment byłam polonistką w warszawskim ogólniaku i uwierzcie mi, to nie jest praca dla każdego. Bywało że płakałam ze zmęczenia, frustracji i rezygnacji - powiedziała pani Monika, inna uczestniczka manifestacji. Z pracy w szkole zrezygnowała po kilku miesiącach. - Kiedyś ten zawód był prestiżowy. Czasy się zmieniły, teraz nauczycielom zależy na godności. Widzę, przez co przechodzą koleżanki, które nadal uczą. Do niewielkich wypłat dochodzi chaos spowodowany ostatnią reformą - spotkaniem dwóch roczników - komentowała pani Monika.
„Nauczyciele, wspieramy Was” - takie hasło widnieje na budynku toruńskiego teatru im. Horzycy. „Często współpracujemy z nauczycielkami i nauczycielami, którzy nas inspirują i których pracę podziwiamy. Edukacja to podstawa świadomego, zaangażowanego i twórczego społeczeństwa”, można przeczytać na facebookowym fanpejdżu teatru.
Na liście osób, które wspierają nauczycieli są m.in. Daniel Obrychski, pisarze Jakub Żulczyk i Grzegorz Kasdepke.

Strajk nauczycieli 2019. Rodzice z Torunia stoją murem za nauczycielami
Pod pomnikiem Kopernika zebrali się rodzice i uczniowie, ich manifestacja była wyrazem solidarności z nauczycielami, którzy walczą o wyższe płace. Ich strajk prawdopodobnie rozpocznie się od 8 kwietnia.
- Wspierajmy nauczycieli! Przecież to im oddajemy swoje największe skarby - podkreśliła Dorota Nijaki-Bujnarowska podczas manifestacji w sercu Torunia.
„Lubię panią od matematyki”, „Szkoła, rodzina - jedna drużyna”, „Tak dla godności polskiego nauczyciela”. To przykładowe hasła, które pojawiły się pod toruńskim pomnikiem Kopernika, gdzie zebrali się rodzice i uczniowie. Chodziło o wyraz poparcia nauczycielskich dążeń do wyższych wynagrodzeń.
- Bądźmy jednością! Nie dajmy sobie wmówić, że ten protest ma charakter polityczny - przemawiała Dorota Nijaki-Bujnarowska, związana z Toruńskimi Dziewuchami, mama i była nauczycielka. - Przecież to nauczycielom oddajemy swoje największe skarby. Przyznam szczerze, mam dwójkę fantastycznych dzieci, ale Bogu dziękuję, że na co dzień kto inny się z nimi boryka.
- Co, jako nauczycielka, mogę dać dziecku, jeśli nie przygotowanie do życia poprzez wykształcenie? Jeżeli strajk wybuchnie w poniedziałek (dziś - przyp. red.), prosimy was o przygotowanie opieki dla dziećmi, wnukami. Pomóżcie, przyszłość jest w edukacji - zwróciła się do zebranych Urszula Polak, która stoi na czele Związku Nauczycielstwa Polskiego w Toruniu.
- Jeśli ktoś nie ma ochoty pracować przy tablicy, nie stoi pod przysłowiową ścianą - pracę można zmienić. Z drugiej strony, kto wówczas będzie uczył nasze dzieci? Osoby, dla których których nauczycielstwo jest opcją „b”? Które nie znoszą swojej pracy, ale są na nią skazane? Walczymy o dobro nauczycieli, a tym samym także uczniów. Niech w klasach witają ich belfrowie zadowoleni z warunków pracy. Najlepsi z najlepszych, a nie przypadkowa zbieranina - podkreśliła Joanna Kowalska, która na manifestację zabrała nastoletnią córkę Patrycję.
- Skończyłam filologię polską, przez moment byłam polonistką w warszawskim ogólniaku i uwierzcie mi, to nie jest praca dla każdego. Bywało że płakałam ze zmęczenia, frustracji i rezygnacji - powiedziała pani Monika, inna uczestniczka manifestacji. Z pracy w szkole zrezygnowała po kilku miesiącach. - Kiedyś ten zawód był prestiżowy. Czasy się zmieniły, teraz nauczycielom zależy na godności. Widzę, przez co przechodzą koleżanki, które nadal uczą. Do niewielkich wypłat dochodzi chaos spowodowany ostatnią reformą - spotkaniem dwóch roczników - komentowała pani Monika.
„Nauczyciele, wspieramy Was” - takie hasło widnieje na budynku toruńskiego teatru im. Horzycy. „Często współpracujemy z nauczycielkami i nauczycielami, którzy nas inspirują i których pracę podziwiamy. Edukacja to podstawa świadomego, zaangażowanego i twórczego społeczeństwa”, można przeczytać na facebookowym fanpejdżu teatru.
Na liście osób, które wspierają nauczycieli są m.in. Daniel Obrychski, pisarze Jakub Żulczyk i Grzegorz Kasdepke.