- Włączamy się do akcji „Stop Pożarom Traw” – mówi Paweł Puchowski i wylicza, że w 2022 roku strażacy do takich zdarzeń wyjeżdżali aż 120 razy. - W tym roku póki co wyjazdów mamy niewiele, ale to głównie ze względu na zimę, która długo nie chciała odpuścić. Trawa była przez to mokra i nie było powodu aby jej wypalać – dodaje.
Ale za oknem robi się coraz cieplej. Porządki na działkach i w ogródkach często kończą się ogniskiem, lub wypalaniem wyschniętych pozostałości roślinnych.
- Z pozoru drobne wypalanie traw może przenieść się na inne obiekty. W przeszłości dochodziło do pożarów budynków gospodarczych, a nawet mieszkalnych, w wyniku których ludzie tracili zdrowie i życie - ostrzega Paweł Puchowski.
Z jakimi karami muszą się liczyć ci, którzy tego typu apele lekceważą? - Rolnicy mogą utracić dotacje unijne. Ale może skończyć się tez grzywną lub więzieniem, bo o takich zdarzeniach informujemy policję - odpowiada Paweł Puchowski.