Strażacy z Wąbrzeźna i powiatu wąbrzeskiego gasili pożar lasu w Nielubiu. Spokojnie, to ćwiczenia!

CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

Bryg. Cezary Maćczak, zastępca Komendanta Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wąbrzeźnie przekazał nam, że celem ćwiczeń było doskonalenie sprawiania linii wężowych na obszarach leśnych, kontrola i sprawdzenie zaopatrzenia wodnego, praktyczne sprawdzenie przetłaczania, przepompowywania i polewania wody na duże odległości, a także sprawdzenie komunikacji i łączności między jednostkami PSP i OSP.

St. kpt. Michał Stożyński kierujący działaniami ratowniczymi w Nielubiu dodał, że strażacy doskonalili swoje umiejętności gasząc w Nielubiu pożar poszycia leśnego o powierzchni 300 m². Pożar zlokalizowano po 15 minutach, a w czasie kolejnych 15 minut pożar dogaszono. Jak dodał st. kpt. Michał Stożyński, naturalny zbiornik wodny znajdujący się w lesie w Nielubiu, z którego wypompowywano wodę do gaszenia, spełnił oczekiwania strażaków.

Bryg. Piotr Rogowski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Wąbrzeźnie także podkreślił, że założony cel został osiągnięty.

Kpt. Robert Stasiak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Wąbrzeźnie zwrócił się do strażaków biorących udział w ćwiczeniach, że lepiej spotkać się na ćwiczeniach niż podczas prawdziwego pożaru lasu. Dodał, że gdyby nawet takie ćwiczenia nie były obowiązkowe, to i tak by je organizowali. Komendant zdradził także, że kolejne ćwiczenia zaplanowane są na jesieni. Wtedy będą brać w nich udział wszystkie jednostki straży z powiatu wąbrzeskiego, także z Ochotniczych Straży Pożarnych, które nie są włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Na razie nie dowiedzieliśmy się jednak, gdzie będą zorganizowane te ćwiczenia.

Druh Jarosław Herbowski, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Wąbrzeźnie i prezes Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Województwa Kujawsko-Pomorskiego podkreślił, że strażacy PSP i OSP muszą współpracować.

O tym, jak ważne są ćwiczenia strażaków mówił także Krzysztof Mazurek, leśniczy leśnictwa Nielub w Nadleśnictwie Golub-Dobrzyń.