Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażak - kronikarzem. Pisze o wszystkim: o wypadkach, pożarach, katastrofach...

Dariusz Nawrocki
Andrzej Gralak
Andrzej Gralak Fot. Dariusz Nawrocki
Gdy słyszy syrenę, bierze aparat i pędzi na akcję. Andrzej Gralak z Witowic (gm. Kruszwica) jest strażakiem, ale i kronikarzem.

Był skazany na to, by działać w OSP. - Tata był strażakiem i trzech moich braci również. Młodszy brat do dziś jest naczelnikiem w Witowicach. Natomiast mój ojciec był jednym ze współzałożycieli naszej jednostki - opowiada z dumą pan Andrzej. Od 16 roku życia jest strażakiem. W akcjach bierze udział do dziś.

Dodatkowy obowiązek

14 lat temu dodatkowo wziął na siebie obowiązek prowadzenia kroniki jednostki. Do nowych obowiązków podszedł bardzo poważnie. Nie ogranicza się jedynie do utrwalania na zdjęciach oficjalnych imprez. W swojej kronice chce pokazać, jak na co dzień wygląda praca strażaka. Zamieścił więc relacje z uroczystego otwarcia nowej remizy. Ale również strażaków w akcji: gdy gaszą pożary, pomagają kierowcom po wypadkach, usuwają skutki huraganów, a także ratują bociany.

- Taka jest rola kronikarza. Muszę uwieczniać wszystko, co się u nas dzieje. Wszystko jest ważne. A nie każda informacja w Witowic nadaje się do gazet. Są zdarzenia miłe, ale także i bardzo smutne, momentami wstrząsające - wyznaje. Na długo zapamięta zwłaszcza jedną akcję.

- Zostaliśmy wezwani do wypadku. Samochód uderzył w drzewo. Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się, że był to pojazd naszego strażaka. Nie mogliśmy mu już wtedy pomóc. Miał dopiero 25 lat. Zginął - opowiada ze smutkiem.

Kurs dla kronikarzy

Niedawno jako jedyny strażak z powiatu inowrocławskiego miał okazję uczestniczyć w kursie szkoleniowym dla kronikarzy OSP w Przewięzi (województwo podlaskie). Wymieniał się doświadczeniami z kronikarzami z całej Polski. Uczestniczył w wykładach i ćwiczeniach.

Najważniejszy wniosek? - Kronikarz nie ma oceniać rzeczywistości, tylko ją opisywać - wspomina. Wziął również udział w strażackiej wycieczce dla kronikarzy. Zwiedził między innymi Wilno.

- Cieszę się, że przed laty zdecydowałem się zostać kronikarzem. Coś po mnie zostanie - mówi. Za pośrednictwem "Pomorskiej" zachęca jednostki, które kronik nie prowadzą, by zaczęli to robić. - To naprawdę wciąga - śmieje się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska