Pochodzi pan z rodziny ze strażackimi tradycjami.
Mój tato Antoni był założycielem Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzyżówkach, gdzie mieszkamy. Działa jako strażak do dziś, tylko ja przejąłem po nim prezesurę.
Strażacy z Krzyżówek nie tylko gaszą pożary.
W roku 2016, kiedy to nasza OSP obchodziła jubileusz pięćdziesięciolecia działalności, doprowadziliśmy do powstania kompleksu boisk. Ja byłem pomysłodawcą, ale jego budowa to zasługa strażaków, darczyńców. To zbiorowy sukces. Zawsze powtarzam, że tam, gdzie jest grupa ludzi dobrej woli, można coś pożytecznego przedsięwziąć na rzecz społeczności. Boiska służą dzieciom i młodzieży, ale zorganizowaliśmy tu także plenerowe imprezy, na przykład gminne dożynki.
A akcje charytatywne?
Chętnie je organizujemy, na przykład dla Karoliny z Ostrowitka, na jej rehabilitację.