21-latek przyznał się do podpalania stogów słomy. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego podkładał ogień. Jak się dowiedziała "Pomorska", w akcjach gaśniczych nie uczestniczył, więc pieniędzy za te wyjazdy nie otrzymywał.
Serię nocnych pożarów stogów słomy na terenie gminy Świecie n. Osą zanotowano pod koniec czerwca. Dwa pożary wybuchły w Linowie. Akcje gaśnicze trwały po kilka godzin. Uczestniczyło w nich wielu strażaków, m.in. z jednostki OSP, której członkiem jest podpalacz.
Przeczytaj również: Młody druh OSP chciał się wykazać - podpalił trzy altany!
Grudziądzcy policjanci zatrzymali nie tylko strażaka-podpalacza, ale także 17-latka, który razem z nim chodził "na podpalenia".
Podpalacze spowodowali straty ok. 90 tys. zł. Grozi im do 5 lat więzienia. Na razie, decyzją prokuratora, mężczyźni muszą cztery razy w tygodniu meldować się w komendzie policji.
Czytaj e-wydanie »