Takich sygnałów napływa do naszej redakcji sporo. - Do nas także docierają takie sygnały - podkreśla Dorota Cecot, dyrektor Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych i Dróg, któremu podlegają włocławskie cmentarze. - O takich zdarzeniach informują nas również pracownicy firm kamieniarskich, którzy teraz mają najwięcej pracy i często przebywają na cmentarzach. Przykro to mówić, ale czasem zwracają uwagę starszym paniom, które przestawiają kwiaty na groby, którymi się opiekują. Swoje zachowania najczęściej tłumaczą pomyłkami. Nie brakuje też złodziei, ale to oni pilnują naszych pracowników.
MZUKiD zamierza zainstalować oświetlenie cmentarnych alejek. W pierwszej kolejności od bramy głównej do ołtarza. - Sporadycznie trafiają do nas zgłoszenia o kradzieżach - mówi Grzegorz Czarnecki, kierownik Administracji Cmentarza Komunalnego. - Najczęściej dotyczy to kwiatów, ale bywa, że kradzione są nawet wkłady do zniczy. Monitoringiem nie jest objęta cała nekropolia, chcemy zainstalować więcej kamer. Złożyliśmy taką propozycję do przyszłorocznego budżetu.
Nauczyciele protestowali przed urzędem wojewódzkim w Bydgoszczy
- Z uwagi na swój charakter teren jest trudny do uchronienia - podkreśla Dariusz Rębiałkowski, rzecznik Straży Miejskiej. - Aby postawić komuś zarzuty musimy złapać go na gorącym uczynku lub mieć potwierdzenie świadka, a ci po zgłoszeniu najczęściej się wycofują. Jesteśmy wtedy bezradni. Ale od połowy października będą wzmożone, całodobowe patrole. Cmentarzy przy ul. Chopina i Kościelnej ma wtedy pilnować pięć patroli, czyli dziesięciu strażników.
Cmentarz na Pińczacie leży poza miastem, więc jego ochrona leży w gestii policji.