Mieszkańcy narzekają na brak pracy, a w gminie nie ma nawet strefy ekonomicznej, która ułatwiłaby życie przedsiębiorcom i ulżyła im w podatkowym ścisku. Projekt był, ale pozostał tylko w głowie.
Wokół Sępólna nie brakuje miejsc, gdzie mogliby się rozlokować przedsiębiorcy. Miasto, w którym powstała jedna z pierwszych stref ekonomicznych w województwie, drugiej takiej na razie nie planuje. Jak mówi się w Sępólnie, miejsce jest, tylko klimatu nie ma
- Mamy tereny, na których jest szczere pole, ale mogłyby powstać zakłady - mówi Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sępólna. - Uzbrajamy je i nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć tam strefę. Jej integralną częścią powinien być inkubator przedsiębiorczości, w którym wykluwa się młody biznes. To są rzeczy elementarne, które wiedzą już chyba wszyscy.
Jak zapowiada Stupałkowski, gmina po raz kolejny starać się będzie o środki na utworzenie inkubatora w budynku przy ul. Przemysłowej. W ubiegłym roku projekt przepadł, choć wydawało się, że pieniądze na inwestycję są pewne. - Mamy nadzieję, że tym razem bardziej się nam poszczęści - dodaje Stupałkowski i przypomina, że właśnie w Sępólnie, na terenach po byłym Art B. powstała jedna pierwszych stref. - Firmy, które tam założono, działają nadal i płacą już do gminy podatki - zapewnia Stupałkowski. - Ulgi podatkowe ma tylko jedna, która zaczęła działalność nieco później.
Ideą stref jest to, że po zakończeniu okresu ulgowego są to już tereny przemysłowe. - Wiem, że utworzenie kolejnej strefy ekonomicznej i zwabienie do niej przedsiębiorców, którzy dadzą ludziom pracę, to ważna sprawa, ale oprócz woli burmistrza musi być też wola Rady Miejskiej - dodaje Stupałkowski.
Nieoficjalnie mówi się, że część radnych uważa, że zwolnienia podatkowe dla firm to nie jest pomysł na biznes. - Nie rozumiem takiego podejścia, bo strefa to jeden z elementów walki z bezrobociem - przypomina Stupałkowski. - To prawda, że przez pewien czas firmy nie płacą podatku, ale za to zatrudniają przecież ludzi.
Wystarczy zerknąć na Topole w gminie Chojnice, gdzie istnieją się firmy, które nie tylko dają pracę, ale z czasem także podatki, bo przecież ulgi kiedyś się kończą, a murów i zakładu tak łatwo się nie zwija. Szkoda, że po tak dobrych początkach w Sępólnie nie udało się przeforsować powstania kolejnej strefy ekonomicznej.
