Dziś, 4 października, około godz. 11.30, drogę wyjeżdżającemu z zakładu karnego w Inowrocławiu konwojowi zajechał prywatny samochód. Chwilę później jego kierowca i pasażer zaczęli strzelać z broni maszynowej do pojazdów Służby Więziennej. Strażnicy odpowiedzieli ogniem. Ostatecznie bandyci poddali się. Zostali skuci w kajdanki i oddani w ręce policji. Akcja ta, wzięta wprost z planu sensacyjnego filmu, była elementem ćwiczeń, jakie odbywały się w inowrocławskim więzieniu.
Dominik Fijałkowski
Dziś, 4 października, około godz. 11.30, drogę wyjeżdżającemu z zakładu karnego w Inowrocławiu konwojowi zajechał prywatny samochód. Chwilę później jego kierowca i pasażer zaczęli strzelać z broni maszynowej do pojazdów Służby Więziennej. Strażnicy odpowiedzieli ogniem. Ostatecznie bandyci poddali się. Zostali skuci w kajdanki i oddani w ręce policji. Akcja ta, wzięta wprost z planu sensacyjnego filmu, była elementem ćwiczeń, jakie odbywały się w inowrocławskim więzieniu.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice