Do mrożących krew w żyłach akcji doszło wczoraj około godz. 13. Wówczas oficer dyżurny zabrzańskiej komendy odebrał zgłoszenie .
AKTUALIZACJA GODZ. 13:40
POSZUKIWANY MĘŻCZYZNA - OFIARA STRZELANINY - WYSKOCZYŁ PRZEZ OKNO NA WIDOK POLICJANTÓW
Doszło do strzelaniny w Zabrzu
- Z jej relacji wynikało, że do mieszkania w dzielnicy Mikulczyce wtargnęli bracia jej męża, którzy najpierw zdemolowali pomieszczenia, a następnie oddali w kierunku męża zgłaszającej kilka strzałów z broni palnej. Chwilę po tym, zarówno sprawcy, jak i 37-latek opuścili mieszkanie. Podczas napaści, 37-latek trzymał na rękach swoje kilkuletnie dziecko. Dziewczynce nic się nie stało. Ze wstępnych ustaleń wynika, że również mężczyzna nie odniósł obrażeń, jednak do tej pory szukają go policjanci - mówi podinspektor Aleksandra Nowara z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Zobacz wideo:
(źródło: Śląska Policja)
ZOBACZ ZDJĘCIA Z POLICYJNEJ AKCJI
W poszukiwania napastników włączyli się nie tylko policjanci z Zabrza, ale także śląscy antyterroryści i kilkudziesięciu mundurowych z katowickiego oddziału prewencji.
Pościg w Zabrzu. Bandyci uciekali przed policją
Jeszcze przed 20, wywiadowcy z oddziału prewencji zauważyli wsiadających do audi sprawców. Na widok stróżów prawa, kierowca zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg ulicami Zabrza.
- Jeden z patroli zablokował oznakowanym radiowozem drogę ucieczki. Mimo policyjnej blokady i sygnałów nakazujących mu zatrzymanie, kierowca audi ominął radiowóz, próbując potrącić mundurowych. W kierunku samochodu padły strzały z broni służbowej. Po chwili audi uderzyło w przydrożną tablicę reklamową, a następnie w drzewo - relacjonują śledczy.
Strzelanina w Zabrzu: Jeden z bandytów został ranny
Obecni w samochodzie trzej mężczyźni zostali zatrzymani. To dwaj bracia w wieku 40 i 33 lat oraz ich 29-letni znajomy. Podczas zatrzymania, ranny został 40-letni kierowca, który po pomocy udzielonej przez policjantów oraz ratowników medycznych, trafił do szpitala. Przy mężczyźnie policjanci znaleźli broń palną.
Młodszy z braci oraz ich 29-letni kolega trafili do policyjnego aresztu. Natomiast 40-latek wciąż przebywa w bytomskim szpitalu.
Podczas przeszukania mieszkań braci, zabezpieczono amunicję, narkotyki oraz papierosy i alkohol, pochodzące najprawdopodobniej z włamania do sklepu.
- Zatrzymani bracia są dobrze znani policjantom. Obaj byli wielokrotnie karani za rozboje, kradzieże, włamania, pobicia oraz czynną napaść na policjantów. Dodatkowo, kierowca audi ma na swoim koncie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, obowiązujący go do 2026 roku - dodają śledczy.
Na miejsce zdarzenia, do późnych godzin nocnych pracowali policjanci oraz prokuratorzy, którzy zabezpieczali ślady.
Policja poszukuje jednego z braci, do którego strzelano. Zniknął z mieszkania tuż po ucieczce jego braci, którzy do niego strzelali.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: