Mieszkańcy Strzelna od lat martwią się, że piją wodę, która nie spełnia wymogów sanitarnych.
Sto lat stacji uzdatniania
Faktycznie, według badań strzeleńska "kranówka" przekracza ustalone normy zawartości żelaza i manganu. Zdaniem specjalistów sytuacja powinna się poprawić, kiedy miasto będzie miało nowe ujęcie wody.
Jak przypomina Dariusz Sieradzki, pełniący obowiązki dyrektora Zarządu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Strzelnie, wodociąg w mieście powstał na początku XX wieku. Stacja uzdatniania wody pochodzi właśnie z tego okresu.
- Na przestrzeni lat parokrotnie modernizowana stacja stała się w wyniku rozwoju miasta mało wydajna. Ażeby sprostać zwiększającemu się zapotrzebowaniu na wodę, na początku lat 70. ówczesne władze podjęły decyzje o "obejściu" hydroforni, które spowodowało, że dostarczana mieszkańcom woda w 80% stanowiła wodę surową.
Trzeba jednak dodać, że ponad 30 lat temu woda ta nieznacznie przekraczała normy sanitarne. Ale w 2000 roku zmieniły się przepisy. I okazało się, że woda ze Strzelna znacznie przekracza normy. Już w 2005 roku sanepid wydał decyzje nakazującą poprawę jakości wody.
Jedna inwestycja wystarczy?
Dariusz Sieradzki przekonuje więc, że poprawę jakości może spowodować właśnie budowa nowej stacji uzdatniania. Może się jednak okazać, że będą konieczne kolejne inwestycje.
- Poprawę jakości wody należy rozpocząć od budowy nowej stacji i dopiero wówczas, gdy woda podawana do sieci spełniać będzie wymaganą prawem jakość, będzie można ocenić, czy inwestycja spełni oczekiwania - podkreśla Dariusz Sieradzki. - Dziś, kiedy woda nie spełnia obowiązujących norm, trudno o zapewnienie, że nie stanie się również koniecznym wymiana niektórych odcinków sieci wodociągowej.
Dyrektor przypomina, że modernizacja hydroforni na wsiach doprowadziła do poprawy jakości wody. Nowa stacja uzdatniania w Strzelnie ma kosztować według kosztorysu około 3 mln złotych. Miasto chce, zdobyć dofinansowanie na tę inwestycję. Urzędnicy złożyli już wniosek o wsparcie Regionalnego Programu Operacyjnego.