- 20 stycznia minął rok od otwarcia skarbówki. Jak go pan ocenia?
- Dużo zrobiliśmy. Przejęliśmy kilkadziesiąt niezałatwionych spraw z Tucholi związanych z kontrolami i postępowaniami podatkowymi. Poza tym musieliśmy przejąć bazę danych kilkudziesięciu tysięcy osób z powiatu sępoleńskiego, a w maju w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej trzeba było z marszu dostosować się do nowej ustawy o podatku od towarów i usług. Jednocześnie zajmowaliśmy się organizacją urzędu, gromadzeniem dokumentacji i akcją składania zeznań podatkowych.
- Dużo macie tych podatników?
- W ubiegłym roku przyjęliśmy 12990 zeznań. Wydaliśmy 12988 zaświadczeń o dochodach potrzebnych m.in. do świadczeń rodzinnych. 30 kwietnia padł rekord - dwa tysiące zaświadczeń wydanych od rana do wieczora. Przy tym wszystkim zauważyliśmy około dziesięć spraw podlegających prokuratorowi. Jedna - fałszowania przez sępolanina podpisów na dokumentach kupna-sprzedaży samochodów, skończyła się aktem oskarżenia. W innych - m.in. dotyczących wyłudzenia nienależnego podatku VAT na tzw. metodę karuzelową - trwają śledztwa. Poza tym sporządziliśmy 753 oświadczenia o niezaleganiu z podatkami, 2751 zaświadczeń do wydziału komunikacji.
- To podobno najbardziej intratna dla Sępólna część waszej pracy?
- Faktycznie. Z zaświadczeń do wydziału komunikacji o zwolnieniu bądź nie z podatku VAT wydanych osobom, które nabyły samochody, Sępólno dostało około 400 tys. zł. Chodzi o to, że opłata skarbowa z tego tytułu zostaje przekazana gminie, na terenie której jest US. Jeszcze w 2003 r. te pieniądze od mieszkańców powiatu sępoleńskiego zostawały w Tucholi, a teraz dostaje je Sępólno.
- Ile osób zatrudnia sępoleński US?
- Etatowych 27, ale to byłoby zbyt mało. Dzięki dobrej współpracy z PUP mieliśmy kilkunastu stażystów i kilkudziesięciu praktykantów. Korzystamy też z trzech panów, którzy odbywają u nas zastępczą służbę wojskową. Zaczyna się składanie zeznań, więc będziemy potrzebować więcej ludzi i dodatkowe stanowiska do wydawania PIT-ów.
- A jakie plany?
- Zamierzamy usprawnić pracę. Mamy już bazę danych i chcemy wydawać zaświadczenia od ręki. Poza tym robimy archiwum. Musimy także zadbać o otoczenie urzędu. Przede wszystkim chcemy postawić ogrodzenie na tyłach, aby klienci, którzy przyjadą do nowego sklepu, nie tarasowali nam wyjazdu i miejsc parkingowych. Czekamy też na polbruk od ul. Kościuszki.
