Wpis pojawił się po tym, jak Kaczyński udzielił Polskiej Agencji Prasowej wywiadu na temat aborcji. Informację o tym urzędniczka „przekleiła” na swój profil na Facebooku z portalu internetowego jednej z ogólnopolskich gazet. Dodała własny komentarz: „Upiór... zamiast mózgu ma chyba k... drut kolczasty” - napisała. Słowa na „k” użyła w pełnym brzmieniu.
Zobacz także: Jurgiel: KRUS zostaje, a emerytury będą znacznie wyższe
Z profilu urzędniczki można dowiedzieć się, że pracuje w suwalskim Ratuszu. W wydziale kultury jest zatrudniona od miesiąca. To jej powrót do urzędu miasta po wielu latach.
Kiedy tylko sprawa ujrzała światło dzienne, władze Suwałk natychmiast zareagowały. Urzędniczka otrzymała naganę. Jak tłumaczy Mariusz Klimczyk, sekretarz miasta, pracowników obowiązuje bowiem kodeks etyczny. Nakazuje on przestrzeganie wszelkich norm oraz godne zachowanie w miejscu pracy i poza nim.
- Naczelnicy wydziałów zostali zobowiązani do zwrócenia podwładnym uwagi na to, co wpisują na portalach społecznościowych - dodaje sekretarz miasta. - Postępowanie niegodne urzędnika nie będzie w żaden sposób tolerowane.
Polecamy: Będzie pomoc 900 zł na 1 ha
Urzędniczka usunęła kontrowersyjny wpis. Przeprosiła też na swoim profilu tych wszystkich, którzy poczuli się urażeni jej komentarzem.
- Żałuję tego wpisu i jest mi zwyczajnie wstyd - powiedziała nam.
Kobieta nie jest związana z żadną partią, chociaż w gronie jej facebookowych znajomych jest wielu suwalskich polityków PO, z wicemarszałek województwa podlaskiego Anną Naszkiewicz na czele. Nie chciała ona jednak komentować wpisu urzędniczki.
Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku: