Świecie. Ulicą Kazimierza Wielkiego najpierw w kierunku Chrobrego, potem Sienkiewicza, a dalej na Gdańsk

Wyłoniono wykonawcę pierwszego odcinka ul. Kazimierza Wielkiego i ul. Królowej Bony. Łącznie wybudowany zostanie odcinek o długości ok. 700 m.

- Początkowo szacowaliśmy, że prace pochłoną około 5 mln zł. Udało się jednak wyłonić w przetargu wykonawcę, który podjął się tego zadania za 3,8 mln zł. To była pierwsza dobra wiadomość. Druga była taka, że zapłacimy z własnego budżetu tylko połowę tej sumy - cieszy się Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia.

A nie zapłaci, bo, jak można się domyślić, budowa będzie dofinansowana. Burmistrz i skarbnik Marzenna Rzymek podpisali w urzędzie wojewódzkim umowę na dotację w wysokości 1,9 mln zł na budowę ulic.

I po wybudowaniu tych ok. 700 metrów ulic będzie dodatkowe połączenie terenów, gdzie budują się wielorodzinne bloki z ul. Chrobrego.

Ale to nie koniec wizji, jaką mają na najbliższe lata specjaliści od inwestycji w Świeciu.

Ulicę Kazimierza Wielkiego planujemy, może już w przyszłym lub w przyszłych dwóch latach, od miejsca, gdzie będzie się łączyć z ul. Bony, poprowadzić dalej, kolejne ponad 400 metrów aż do ul. Sienkiewicza - dodaje Ryszard Sadowski, kierownik wydziału inwestycji.

- A na jej końcu, w okolicach działek ma powstać rondo łączące ulicę Bolesława Chrobrego, która zostanie poprowadzona na końcówce trochę inaczej, właśnie Kazimierza Wielkiego, dwie strony Sienkiewicza i następną nową ulicę.

Tak, na przedłużeniu ul. Kazimierza Wielkiego w okolicy ogródków działkowych zaplanowano poprowadzenie trasy do ul. Chmielniki.

- I jeszcze dalej. Między domkami jednorodzinnymi mamy miejsce, gdzie ulica przebije się dalej w kierunku Laskowickiej i wepnie się w nią na rondzie z Miodową - wyjaśnia Sadowski. - Takie rozwiązanie pozwoli mieszkańcom Marianek, szczególnie górnych, na wyjazd w kierunku Gdańska bez wjeżdżania do centrum miasta.

Wszystko to jednak będzie trochę kosztowało i choć, jak zapewnia kierownik od inwestycji jest już zaplanowane i same projekty nie będą oznaczały poważnych kosztów, to już wykonanie pochłonie miliony. Kiedy inwestycja będzie realizowana zależy od tego czy i ile funduszy uda się na nią pozyskać.