W 2014 roku pierwsi Ukraińcy, którzy zostali ranni podczas starć na Majdanie trafili na leczenie m.in. do Warszawy. Komitet Społeczny wraz z Fundacją Alaska zorganizował wtedy koncert charytatywny oraz zbiórkę pieniędzy dla dzieci tych, którzy zginęli na Majdanie. Od tego czasu co roku wolontariusze zbierają pieniądze dla dzieci Ukraińców poległych podczas wojny w Donbasie.
- To nie jest zbiórka charytatywna, a akcja pamięci – podkreśla Halina Andruszków, współorganizatorka zbiórki z Fundacji Uniters. - Akcja pamięci o tych, którzy zginęli w obronie niepodległości swojego kraju I w obronie wartości europejskich. Prezent dla dziecka zabitego żołnierza jest symboliczny.
Dziś w bazach danych Fundacji jest około 3,7 tysięcy dzieci z całej Ukrainy, do których trafiają paczki. Z pomocą w wyszukiwaniu dzieci spieszą wolontariusze, kapelani wojskowi.
- Przez sześć lat pakowałyśmy prezenty w Warszawie - opowiada Halina Andruszków. - Były to prezenty imienne. Wtedy zbieraliśmy także rzeczy, zabawki, dlatego można było dobierać prezent do wieku i płci dziecka. W swojej bazie mamy dzieci od noworodków do osiemnastego roku życia. Pandemia spowodowała zmiany, teraz pakowanie prezentów przenieśliśmy do Ukrainy. Prezenty (np. słodycze) częściowo kupujemy w Polsce i wysyłamy do Ukrainy, gdzie upominki są dokupywane i pakowane do paczek.
Dziś pandemia uniemożliwia nam pracę w grupie. Dlatego już drugi raz pakowanie prezentów nie odbywa się w Polsce, a w Ukrainie. W tym roku prezenty pakowane są w dwunastu województwach na terenie Ukrainy. Pomagają wolontariusze i wojskowi, którzy angażują się również w doręczanie upominków do dzieci. Prezenty trafiają do każdego dziecka. Możemy uszczuplać wartość prezentu, ale każde dziecko musi otrzymać upominek.
Jak informują pracownicy Fundacji dzieci przybywa, ale już nie w takiej ilości. Kiedy kończą osiemnaście lat, ustępują miejsca młodszym.
W 2014 roku akcja wsparcia dzieci odbywała się tylko w Polsce. Teraz włączają się w nią ludzie dobrej woli z Holandii, Niemiec, Luksemburga, Danii oraz Czech. Zbierają również Ukraińcy.
Od trzech lat w ramach akcji “Święta bez taty” odbywają się internetowe aukcje. Swoje książki z autografami ofiarowała w ubiegłym roku Olga Tokarczuk. Mistrzyni boksu Sasha Sidorenko, podobnie jak Witalij Kliczkow ofiarowali rękawice z autografem. Malarze, pisarze i sportowcy wspierają akcję. W ubiegłych latach można było wylicytować lekcje tańca u Żory Korolyova. - Bardzo ubolewamy nad jego śmiercią – dodaje Halina Andruszków.
Aukcja prowadzona jest na stronie: www.facebook.com/swietabeztaty
