Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta na dyżurze? To norma

Tekst i fot. (kat)
Chcecie oddać głos na sympatyczną Małgorzatę Parda, pielęgniarkę? Kody do głosowania znajdziecie na www.pomorska.pl w zakładce "plebiscyt medyczny”.
Chcecie oddać głos na sympatyczną Małgorzatę Parda, pielęgniarkę? Kody do głosowania znajdziecie na www.pomorska.pl w zakładce "plebiscyt medyczny”.
- Wymarzony zawód? Pielęgniarka! Chciałam nią być od dziecka i marzenie spełniłam - mówi Małgorzata Parda, uczestniczka naszego plebiscytu.

- W dzieciństwie podobały mi się czepki i fartuszki, w jakich chodzą pielęgniarki. Też chciałam kiedyś taki założyć. Co prawda wśród najbliższej rodziny nie miałam nikogo związanego z tym zawodem, ale ta praca zafascynowała mnie od najmłodszych lat.

Do pracy prosto ze szkoły

Pani Małgosia od trzydziestu lat związana jest z brodnickim szpitalem - z oddziałem ratunkowym. W 1981 roku ukończyła Liceum Medyczne w Brodnicy.

- Pamiętam dokładnie - 13 czerwca odebrałam dyplom, a 15 byłam już w szpitalu. Nie wyobrażam sobie pracy gdzie indziej. W ośrodku zdrowia, przychodni? Nie, to nie dla mnie. System zmianowy jaki jest przyjęty w szpitalu bardzo mi odpowiada choć wiadomo, że dyżury przypadają w święta, urodziny, w noc sylwestrową. Pracuję tak od tylu lat, że najbliżsi zdążyli do tego przywyknąć.

Wigilijna kolacja - zawsze się udaje

- Dla nas to coś normalnego - przytakuje Sylwia, córka pani Małgosi.
- Na szczęście w każdej okoliczności jest okazja, by zajrzeć do mamy, złożyć jej życzenia. Jeśli w wigilię idzie na nocny dyżur, to kolację jemy wcześniej, no i mamy ją dla siebie następnego dnia. Tak więc zawsze zdążymy pobyć ze sobą. W tym roku wigilijną kolację uda się zjeść wspólnie, po pierwszej gwiazdce. - Mama ma ten dzień wolny, na dyżur idzie w pierwsze święto, drugie też ma wolne. Sylwestrową noc też będzie miała wolną. Do pracy idzie w ciągu dnia.

Ten zawód to powołanie

Pani Małgosia nie wyobraża sobie pracy w innym zawodzie.
- Pomoc innym, szczególnie osobom starszym, pozbawionym wsparcia i ciepła drugiej osoby sprawia, że do pracy zawsze idę z uśmiechem. Każdy dzień w szpitalu jest inny, niesie wyzwania, nie ma rutyny, są różne przypadki, którymi trzeba się zająć w indywidualny sposób. Poza tym spotykam różnych ludzi. Jedni okazują wdzięczność, inni - wiadomo, nie zawsze są zadowoleni. Mimo wszystko robię to, co do mnie należy, spełniam się zawodowo i choć niektóre dyżury są ciężkie nigdy nie zamieniłabym pracy pielęgniarki na jakąkolwiek inną.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska