https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Święta na ludowo

(bea)
Szopka z orzeszka. Postacie wykonane są z  ziarenek.
Szopka z orzeszka. Postacie wykonane są z ziarenek. Lech Kamiński
W drewniane koniki, żywieckie ptaszki, serwety, koniakowskie koronki, anioły i w rozmaite ozdoby choinkowe można było zaopatrzyć się na kiermaszu rękodzieła i sztuki ludowej, który wczoraj odbył się Muzeum Etnograficznym.

     Do Torunia zjechało kilkudziesięciu twórców ludowych z całej Polski, którzy budynek muzeum zamienili żywa wystawę współczesnej sztuki i rękodzieła ludowego.
     Ludowy kiermasz wszedł już na stałe do repertuaru przedświątecznych imprez w mieście.
     Mariusz Bogusławski przyjechał aż z Piotrkowa Trybunalskiego. Pokazał, że ze sznurka można zrobić prawie wszystko: od bucików, rękawiczek, aniołków, po dzwonki i szopki. - W tych targach uczestniczę od kilkunastu lat, tworzę od prawie 30 lat - mówi. -Robię szopki z orzeszków i ptaszki z szyszek. Niektóre powstają w ciągu kilku minut. Są i takie, nad którymi musze posiedzieć kilka godzin.
     **_Rodzinna tradycja
     W domu Bogusławskich rękodzieło to tradycja. - _Tworzył ojciec
- dodaje. - Ja natomiast staram się udoskonalać tę sztukę i urozmaicać.
     _Na targach spotkaliśmy małżeństwa, które od wielu lat żyją ze sztuki ludowej - _Mąż rzeźbi, a ja maluję na szkle
- mówi Danuta Styperek z miejscowości Ruda pod Grudziądzem. - Przywieźliśmy świętą rodzinę, trochę aniołków, Matki Boskie karmiące. Można u nas dostać wszystko, co tradycyjnie wiąże się ze świętami Bożego Narodzenia. To może być sposób na życie, ale trzeba kochać tę pracę. Nasza codzienność wygląda mniej więcej tak. Mąż rzeźbi i przynosi mi anioły do pomalowania, a ja siedzę w drugim pomieszczeniu i maluję. Szkło jest wrażliwe na wszelkiego rodzaju pył, więc nie możemy pracować razem. Oboje pracujemy etapami, zawsze zdążymy porozmawiać, choć nasza pasja zajmuje nam całe dnie.
     **_Odżywają wspomnienia
     Na brak zainteresowania ze strony torunian ludowi twórcy narzekać nie mogli. - T_e wszystkie rzeczy przypominają mi dzieciństwo
- mówi Zofia Grystyńska z Torunia. - _Od razu czuję zapach krochmalonych pościeli i obrusów, pastowanych podłóg, ciast przygotowywanych przez mamę i żywej choinki. Tu odżywają moje wspomnienia.
     _Wśród drewnianych ptaszków i zabawek nie brakowało drobiazgów do dekoracji wigilijnego stołu - pięknych woskowych świec, haftowanych serwetek oraz ręcznie wykonanych kart świątecznych.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska