Wyższe ceny żwyności widać na każdym kroku. Podwyżka podatku VAT, która obowiązuje od początku tego roku zrobiła swoje, a słabe ubiegłoroczne plony też nie są bez wpływu na podaż towarów. Czy Wielkanoc w tym roku będzie więc wyjątkowo droga? Okazuje się, że niekoniecznie, chociaż, jak zwykle na świąteczną żywność wydamy kilkaset złotych w każdym domu. Czy producenci też podnoszą ceny?
Czytaj też: Żywność drożeje. Zobacz, które produkty są o prawie 100 proc. droższe niż przed rokiem!
Przed świętami wielkanocnymi 2011 roku jedni podnoszą ceny, inni nie
- Żywność drożeje od początku roku z miesiąca na miesiąc, ale u nas ceny większości towarów w porównaniu do ubiegłego roku są wyższe jedynie o złotówkę, jak na przykład szynka wiejska, która teraz kosztuje 18,70 złotych za kilogram czy schab bez kości po 18,40. Kurczaki przed świętami są po 7,70 złotych, a rok temu za kilogram płaciło się 2 złote mniej – mówi Zofia Matysiak, sprzedawczyni ze sklepu WiR Łopuszno w Kielcach.
Wiele sklepów przygotowało przed świętami specjalne wielkanocne oferty. Tak jest we wszystkich dużych sieciach handlowych, ale i w sklepikach osiedlowych. Bo święta to okres żniw dla handlowców i takiej okazji nie mogą zmarnować. Niektórzy nawet wracają do cen sprzed podwyżek, byle tylko nie stracić klientów.
Czytatj też: Ceny żywności 2011. Poszliśmy na takie same zakupy, jakie zrobił Jarosław Kaczyński [wideo]
- Przed świętami w naszych sklepach jest trochę taniej. Mamy promocyjne ceny, żeby zachęcić do zakupów klientów, o których, ze względu na tegoroczne podwyżki, nie jest łatwo. Świąteczne ciasta z kremem są teraz tańsze o pięć złotych i kosztują około 20 złotych za kilogram. Za babkę piaskową trzeba zapłacić 6 złotych, półkilogramowa strucla makowa to wydatek 7 złotych, a mazurki są w cenie 19 złotych za kilogram. W ubiegłym roku takiej promocji nie było. Mamy też wielkanocne babeczki do koszyczka ze święconką, po 90 groszy za sztukę – mówi Halina Jamioł, właścicielka Pracowni Cukierniczej H.M. Jamioł z Kielc.
Czy przed świętami wielkanocnymi można oszczędzić?
- Ceny wędlin i mięs w moich sklepach nie zmieniły się od ubiegłego roku, więc klienci wydadzą na te produkty tyle samo, co rok temu – mówi Henryka Zychowicz, właścicielka Zakładów Mięsnych Zychowicz z Daleszyc.
- Mam liczną rodzinę, dlatego zakupy na święta muszę dobrze zaplanować i rozejrzeć się po sklepach, żeby zmieścić się w zaplanowanej kwocie 200 złotych. Ale już widzę, że wydam więcej. Niby wszystko jest droższe niewiele, o kilkadziesiąt groszy, ale przy sporych zakupach sumie daje to sporą różnicę - mówi Dorota Kułaga. - Dlatego też sama będę piekła mięso, ciasta, robiła sałatki, tak jest oszczędniej – dodaje.
Źródło: Święta droższe, ale... nie za bardzo!
