I po ten chleb wiejski, na zakwasie, bez konserwantów, pieczony na miejscu w specjalnych piecach wykonanych według starych reguł, opalany drewnem, ustawiały się długie kolejki. W Gądeczu pieką go Januszewscy oraz Urszula Mele. Ale nie tylko chleb był atrakcją.
Dla dzieci były kuce, gry i zabawy, m.in. rzucanie ziemniakiem do celu, przejażdżki kładami, dmuchane zjeżdżalnie, konkursy z nagrodami. Była też grochówka, smalec, znakomite wędliny, słowem - dobre wiejskie jadło i oczywiście ogródek piwny. Zjechało do "Olszynek" kilkuset mieszkańców gminy Dobrcz oraz bydgoszczan, którzy znają już chleb gądecki, by zakupić - jak powiedzieli nam - prawdziwy chleb bez konserwantów. .
Na koniec, jako że pogoda w sobotę dopisała, była i zabawa taneczna.
Organizatorami tej imprezy - poza gospodarstwem agroturystycznym Januszewskich, było sołectwo Gądecz, a także Towarzystwo Rozwoju Gminy Dobrcz. **