https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Święto z ekomelkami

ROZMAWIAŁA I FOT. MARIA EICHLER
ze Zdzisławem Synoradzkim, prezesem chojnickiego Ekomelu

- Obchodzicie dziś jubileusz 60-lecia istnienia przedsiębiorstwa i 10-lecie spółki Ekomel. Najważniejsza decyzja w życiu waszej firmy?

- Na pewno ta o restrukturyzacji. Wiele firm padło, bo nie wytrzymało nowej sytuacji na rynku, a my przekształciliśmy się w spółkę pracowniczą, nie wiedząc, co będzie się działo. I okazało się, że dobrze funkcjonujemy już przez dziesięć lat. Na początku lat 90-tych zmieniliśmy profil robót - z melioracyjnych poszliśmy w stronę ochrony środowiska i to był strzał w dziesiątkę. Gdybyśmy nie reagowali na to, co się dzieje, sukcesu by nie było. A bardzo istotne jest to, że mamy dobrą, sprawdzoną kadrę. To jest nasz atut.

- Będzie jeszcze lepiej?

- Chcemy nadal się rozwijać. I w dalszym ciągu korzystać z pieniędzy unijnych na zakup nowych technologii. To jest konieczne, żeby być konkurencyjnym i poprawiać jakość robót. Własne środki też inwestujemy w rozwój firmy. Unia to dla nas szansa. Kto tego nie widzi, chyba nie umie z tego skorzystać. A ja tak sobie myślę, że najgorsze czasy mamy już za sobą.

- Na jubileusz będą niespodzianki?

- Pracownicy już dostali nagrody, a emeryci otrzymają niespodzianki na pikniku. Dla każdego będą słodkie krówki "Ekomelki", których zamówiliśmy ze 150 kg, ale nie tylko one będą piknikową atrakcją.

- Załoga jest zgrana?

- Staramy się ludzi integrować. Osobiście uważam, że dobrą formą są wycieczki, także zagraniczne. Myśmy już odwiedzili prawie całą Europę. A poza tym co roku spotykamy się na piknikach, z rodzinami, i tymi, którzy już pracować przestali.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska