Noc Świętojańska w Lubostroniu
Korowód imprezowiczów ruszył jak zwykle spod pałacu. Nad Noteć, miejscowi i przyjezdni, dotarli z pochodniami i wiankami na głowie. Zresztą to właśnie kwiaty na włosach były przepustką do wzięcia udziału w imprezie.
Dlaczego przyjeżdżają i świętują? - Bo takie miłe oderwanie od rzeczywistości. Choć na kilka godzin można fajnie się zabawić i zapomnieć o problemach - oświadczyła nam bydgoszczanka, jedna z uczestniczek zabawy.
A organizatorzy umilili tegoroczne świętowanie zapraszając bydgoski Zespół Pieśni i Tańca "Płomienie". Chłopcy i dziewczęta nie tylko wyśpiewali znane i mniej znane ludowe przyśpiewki, ale i zachęcali do wspólnych pląsów. Nie zabrakło chociażby tradycyjnego kujawiaka.
Przypłynęli też kajakarze ze Stowarzyszenia Promocji Turystyki Kajakowej "Orzeł" z Bydgoszczy. Chętni mogli skorzystać z kajakowych wycieczek.
W trakcie lubostrońskich świętojanek nie zabrakło tradycyjnego puszczania wianków oraz konkursów. Odważni panowie mogli sprawdzić się w rzucaniu drewnianego pala na odległość lub skacząc przez ognisko.
Z innych atrakcji, własnoręcznie można było wykonać kwiat paproci.
Imprezę poprowadził Marek Czarnowski, dyrektor Ośrodka Kultury w Białych Błotach, a współorganizatorem przedsięwzięcia był Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sztuki "Stara Ochronka" w Bydgoszczy.
Czytaj e-wydanie »