Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn Doroty Stalińskiej - Paweł jest finalistą programu "Taniec z gwiazdami"

Rozmawiała RENATA KUDEŁ [email protected]
Dorota Stalińska
Dorota Stalińska fot. Wojciech Alabrudziński
Dorota Stalińska: - Zawsze marzyłam, żeby mój syn tańczył...

- Jak się pani czuje jako mama finalisty "Tańca z gwiazdami"?
- Zawsze chciałam zaszczepić Pawłowi taniec. Niestety, nie udało mi się to, gdy był młodszy, więc teraz jestem przeszczęśliwa.

- Denerwuje się pani, śledząc kolejne odcinki programu?
- To są straszne nerwy! Nigdy wcześniej nie czułam takiego napięcia. Kiedy sama wychodzę na scenę wiem, że ode mnie wszystko zależy, że mam kontrolę nad wszystkim. Gdy tańczy Paweł... nic nie mogę zrobić! Czy pani sobie wyobraża, co się wówczas dzieje w moim matczynym sercu?

- Ale chciała pani, aby wystąpił!
- Bardzo chciałam i uważam, że udział w "Tańcu z gwiazdami" przyniósł mu wiele dobrego. Przede wszystkim ogromną sympatię widzów. To jest też mój sukces, jako matki. I chodzi nie tylko o to, że Bóg obdarował go urodą. Chciałam go wychować na ciepłego, dobrego człowieka. Sądzę, że mi się udało.

Sensacyjne wyniki wieczoru!

- Myślała pani o tym, że syn będzie celebrytą?
- On nigdy nie będzie celebrytą! Co innego bycie osobą rozpoznawalną. Jako model musi się z tym liczyć, chociaż męski modeling nie jest w Polsce popularny. Zna pani jakiegoś modela z imienia i z nazwiska?

- Przyznam, że nie. Jeśli już to modelki...
- No, właśnie!

- Uroda jest ważna?
- Jeśli się ją ma, trudno udawać, że jest inaczej. Ale są w człowieku tysiące innych, ważniejszych rzeczy. Paweł jest bardzo poukładanym człowiekiem, ma wiele pasji. Starałam się wpoić mu, że trzeba kochać i szanować ludzi. Gdybym stawiała tylko na urodę, Paweł już jako dziecko zacząłby grać w filmach. A tak zagrał tylko w jednym. I koniec! Nie chciałam mu zabierać dzieciństwa.

Zobacz też: Magda Welc wygrała III edycję "Mam Talent" [wideo].

- Jest pani bardzo emocjonalnie związana z synem...
- ... co niektórzy mają mi za złe. Ale niech mi pani powie, co jest złego w tym, że matka kocha syna?

- Co będzie się działo w niedzielę, po dwudziestej?
- Teraz już wszystko zależy od widzów, którzy zagłosują SMS-ami. Ja wierzę, że Paweł wygra.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska