Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Systemy rejestrowania przebiegu interwencji w policji są wciąż w fazie testów. U nas jest ich 119

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
W Kujawsko-Pomorskiem kamery trafiły na mundury tylko policjantów włocławskiej komendy. Ma ich jednak przybywać
W Kujawsko-Pomorskiem kamery trafiły na mundury tylko policjantów włocławskiej komendy. Ma ich jednak przybywać Policja
Kamerki tzw. nasobne to nadal eksperyment, choć w całym kraju używa ich codziennie 2,5 tys. policjantów. W Kujawsko-Pomorskiem są testowane w Komendzie Miejskiej we Włocławku. Ma ich być więcej.

Od wprowadzenia do użytku tzw. kamer nasobnych (noszonych przez policjantów na mundurach) minęło już półtora roku roku. W Kujawsko-Pomorskiem te elementy wyposażenia służbowego są testowane na razie tylko w Komendzie Miejskiej Policji we Włocławku. Otrzymało je 119 policjantów wydziałów ruchu drogowego oraz patrolowego.

- Na razie kamer u nas nie przybyło, ale nie jest powiedziane, że do końca roku nic się nie zmieni. Jak dotąd są stosowane tylko we włocławskiej komendzie - mówi mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.

- Kamery istotnie wpływają na sposób przeprowadzania interwencji - mówi kom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, kiedy sprawdzaliśmy, jak wygląda program pilotażowy w regionie. - Z jednej strony stanowią dla nas, policjantów dodatkowe zabezpieczenie. Często osoba, wobec której przeprowadzana jest interwencja, bywa agresywna. W takich wypadkach świadomość, że interwencja jest rejestrowana, może tonować emocje. Z drugiej strony nagrania z kamerek mogą być wykorzystywane jako dowody w sprawach - dodaje Słomski. Podkreśla, że w mijającym roku było już kilka sytuacji, w których materiał z kamer policyjnych wykorzystano w takim charakterze.

Urządzenia, które prawie rok temu trafiły do komend w całej Polsce, przekazują obraz oraz dźwięk w systemie szyfrowania i mogą pracować w trybie ciągłym do 10 godzin. Już od chwili rejestracji zdarzenia kamera identyfikuje policjanta oraz ustala czas i datę interwencji.

Wideo: Zobacz 11. odcinek naszego programu Włocławscy Strażnicy.

Funkcjonariusz - jak podkreśla Komenda Główna Policji - nie ma możliwości jakiejkolwiek ingerencji w zarejestrowane nagranie. Po zakończeniu służby kamerę trzeba wstawić do stacji dokującej, która zarchiwizuje zarejestrowane dane. KGP informuje: „Wszyscy funkcjonariusze, którzy otrzymali kamery jako indywidualne wyposażenie, przeszli odpowiednie szkolenie”. Kamery nie działają przez cały czas pełnionej służby, a są uruchamiane przez mundurowego w czasie, kiedy podejmuje, np. interwencję.

Policja ogłosiła przetarg na dostawę ponad 2,5 tysiąca nowych kamer. Mają to być urządzenia rejestrujące dźwięk i obraz, ale nie posiadające wyświetlacza (do tej pory w użyciu są dwa rodzaje kamer, w tym wyposażone w specjalny ekran).

Rzecznika Komendy Głównej pytaliśmy o to, kiedy i do których jednostek trafią nowe kamery. Czekamy na odpowiedź. – Kamerki służą do rozwiązywania kontrowersyjnych sytuacji. Czy policjant miał rację, czy obywatel miał rację, czy się słusznie żalił, czy nie. Na razie rozwiązują nam ten problem tylko w miejscach publicznych – mówił z kolei insp. Grzegorz Baczyński, z KGP cytowany przez Policję 997, miesięcznik Komendanta Głównego Policji.

O przykłady, jak wskazują sami mundurowi, nietrudno. W Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji w ciągu trzech miesięcy programu pilotażowego były dwa przypadki złożenia skarg na czynności podejmowane przez policjantów - informuje Policja 997. "Na podstawie zabezpieczonego materiału z nagrań wszystkie zostały rozpatrzone na korzyść funkcjonariuszy, znaczy – policjanci działali prawidłowo" - czytamy w miesięczniku.

– Policjant musi wiedzieć, że to narzędzie jest dla nich, dla ich ochrony. Jest to dowód przed pomówieniami. Sytuacje takie jak ta, pokazują, że warto nosić te urządzenia, warto je włączać i nie ma się, co opierać – dodaje Baczyński cytowany w artykule policyjnego miesięcznika. – Bo początki wcale nie były łatwe. Policjanci podchodzili do kamer z rezerwą, bojąc się, że teraz każde potknięcie będzie punktowane postępowaniem dyscyplinarnym. A nie o to chodzi. Korzyść jest obopólna. Obecność kamer mobilizuje ludzi, w stosunku do których podejmuje się interwencję, ale i samych policjantów.

Rzeczywistość nie jest jednak tak idealna, ponieważ w sprzęcie, który trafił do policji znaleziono usterki. To, między innymi kłopoty z jakością nagrań oraz z bateriami. Tak stało się chociażby w tym roku w Łodzi. Doszło tam do napadu na studentkę, którą zaatakował nieznajomy napastnik. Kobieta została dotkliwie pobita, a ponadto agresor dopuścił się napastowania seksualnego. Oskarżyła przybyłych na miejsce policjantów o niewłaściwe zachowanie. Wskazywała między innymi na brak empatii z ich strony. Jak informuje Rzeczpospolita, z "informacji uzyskanych od policji wynika, że baterie w kamerach rozładowały się po 11 godzinach pracy".

W ramach poselskiej interpelacji w tej sprawie wystąpili do szefa MSWiA posłowie. Marek Wójcik pytał o liczbę kamer, ich dostawcę, parametry czasu pracy, szkolenia funkcjonariuszy oraz - jak wskazuje "Rz" - przypadki awarii kamer.

Zobacz także: Epidemia zatrzymała drogowców na S5 między Żninem a Szubinem

Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, zapewnia, że kamery na stanie policji mogą pracować bez ładowania minimum 10 godzin - podaje gazeta. Miał również zapewnić: – Jakość nagrań jest najwyższej jakości.

Pomysł wprowadzenia kamer "nasobnych" w policji wszedł do szerszej dyskusji dotyczącej standardów pracy mundurowych po głośnej sprawie Igora Stachowiaka. Mężczyzna zmarł na komisariacie we Wrocławiu, kiedy został zatrzymany. Policja użyła wobec 25-latka paralizatorów elektrycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska