https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczątki pod kołami

Agnieszka Romanowicz [email protected]
Mieszkańcy dawnego Fordonu w Bydgoszczy obawiali się zmarłego, którego widać na zdjęciu. Pochowali go z dala od innych i przycisnęli dachówką.
Mieszkańcy dawnego Fordonu w Bydgoszczy obawiali się zmarłego, którego widać na zdjęciu. Pochowali go z dala od innych i przycisnęli dachówką.
Jeżeli świadek zezna w prokuraturze, że widział jak robotnicy przykryli ludzkie szczątki polbrukiem, parking przy przedszkolu w Osiu będzie rozebrany.

- Podobno zbezczeszczono zwłoki, najprawdopodobniej żołnierza. Sytuacja ta wydarzyła się w czasie budowy parkingu, obok przedszkola w Osiu przy ulicy Dworcowej. Pracownicy, którzy kładli polbruk, wykopali szczątki nie zgłaszając tego nikomu. Bezczelnie zakopali je z powrotem i położyli kostkę. Wszystko po to, żeby nie mieć opóźnienia w pracach. To nie do pomyślenia! Jak można sponiewierać szczątki? Gdzie jest ludzka moralność? - mnoży pytania Czytelnik, który sprawę zgłosił anonimowo, na www.pomorska.pl.

Były sygnały

Budowa parkingu zakończyła się latem. Czy wcześniej nikt nie sygnalizował wójtowi zbezczeszczenia szczątków ludzkich?

- Ktoś o tym wspominał, ale nie wydało się to prawdopodobne - odpowiada Michał Grabski, wójt gminy Osie. - Fakt, że w pobliżu był kiedyś cmentarz ewangelicki. Bractwo Czarnej Wody (w ramach programu "Pamiętamy o różnorodności naszych kulturowych korzeni - to, co zostało, niech przetrwa wieki" - przyp.red.) upamiętniło go niedawno obeliskiem. Ale od parkingu do cmentarza jest kawałek drogi.

Odseparowany wyklęty

Niewykluczone, że szczątki, na które trafili robotnicy, należały do człowieka wyklętego, np. szalonego lub uprawiającego czarną magię, albo z nieprawego łoża, a może przestępcy? Tradycją bowiem było, że w dawnych czasach chowano ich z dala od pozostałych mieszkańców, np. za płotem cmentarza.
Na taki przypadek archeolodzy trafili przy kościele w bydgoskim Fordonie (na zdjęciu). Jak widać, zmarły był nawet przyciśnięty ciężką dachówką. - Niewykluczone, że po to, żeby nie wydostał się z grobu. Najwyraźniej ludzie obawiali się tego - prognozują archeolodzy.

Czekamy na zeznania

Niezależnie od historii, szczątki ludzkie pod ochroną.

- Bardzo często słyszymy o tego typu znaleziskach, odkrytych podczas prac budowlanych - przyznaje Jolanta Cieślewicz, prokurator rejonowy w Świeciu. - Z reguły kierujemy tam biegłego, żeby wydatować szczątki. Jeżeli ich stan wskazuje, że spoczywają w tym miejscu od lat, zamykamy postępowanie sprawdzające, a sprawę przejmuje wojewódzki konserwator zabytków.

Może się jednak zdarzyć, że kości są młodsze niż wskazują na to wstępne przypuszczenia. - Dopóki biegły ich nie wydatuje, nie można wykluczać przestępstwa - mówi prokurator Cieślewicz. - Jednak zanim będziemy wnioskować rozebranie parkingu, trzeba uprawdopodobnić znalezisko. Świadek, który widział szczątki musi się do nas zgłosić i złożyć zeznanie.

Wójt Grabski deklaruje wrócić do tematu i podpytać mieszkańców, kto był świadkiem bezczeszczenia zwłok przy przedszkolu w Osiu.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Osiak
Tak sie składa ze wyczytałem w gazecie Pomorskiej ze na nowo powstałym parkingu przy przedszkolu w Osiu znaleziono szczatki ludzkie. Popytałem tu popytałem tam i jak sie okazuje kazdy cos tam wie: wiedzą pracownicy co pracowali przy układaniu kostki nawet wspominali ze był tam hełm i kawałki materiału .Wiedza pracownicy przedszkola ale zeby nie przeciągac prac zakopano szczatki z myślą że sprawa ucichnie ale znalazł sie jednak ktoś dociekliwy i opisał sprawę w gazecie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska