- Koncert Renaty Przemyk otworzył jesienne imprezy w MCK. Na co jeszcze można liczyć?
- W piątek zorganizujemy koncert chopinowski. Na fortepianie zagra Natalia Górniak. W programie imprezy jest również prelekcja Piotra Mysłakowskie-go o związkach Chopina z ziemią dobrzyńską i wystawa fotografii autorstwa Tomasza Kwiatkowskiego. Początek o godzinie siedemnastej.
- W ubiegłym roku MCK po raz pierwszy zorganizowało plenerową imprezę, w której udział wzięli studenci Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Warto powtórzyć to niecodzienne wydarzenie?
- Uważam, że tak. W tym roku zapraszamy studentów także z gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. "Tydzień sztuki performace i happeningu" rozpocznie się w piątek. Mam nadzieję, że lipno-wianie zaangażują się w działania młodych plastyków. To dobra okazja, by zbliżyć się do sztuki współczesnej. W planach na tę jesień mamy także między innymi ciekawe widowisko grupy "Kwadracik" oraz Teatru Małej Sceny pod tytułem "Wampir". Powtarzamy ten spektakl, bo nie wszyscy mogli zobaczyć premierowe przedstawienie. W planach są wieczory autorskie, na przykład z poetką Heleną Dobaczewską-Skonieczką, kabaret dla dorosłych oraz zaduszkowy koncert poświęcony zmarłemu rok temu Jerzemu Rybowiczowi.
- A jak wiedzie się "Bakalarce", placówce, którą prowadzi Miejskie Centrum Kulturalne?
- Lepiej, niż donoszą o tym niektóre fora internetowe. Uważam, że klub świetnie prosperuje. Mamy wiele zleceń na imprezy okolicznościowe, są tradycyjne piątkowe spotkania z muzyką na żywo i ciekawe plany na przyszłość.Wystarczy wspomnieć świetne koncerty Oli Kłos , naszej krajanki, laureatki Festiwalu Piosenek Agnieszki Osieckiej. Na pewno jesteśmy na plusie. Liczę, że wkrótce "Bakalarka" zacznie zarabiać na siebie - to może być kwestia roku, dwóch lat. I tak koszty, poniesione przy powstawaniu klubu, nie były wysokie, bo bardzo pomogli nam sponsorzy, wśród nich pan Jan Kaliszewski.
- Ile osób pracuje w tym klubie?
- Od lipca, kiedy zrobił się boom na "Bakalarkę" zatrudniliśmy trzy osoby na pełnym etacie . Dodatkowe dwie to stażyści z Urzędu Pracy.
Szczypta kultury , kropla rozrywki
Renata Kudeł
Rozmowa z Katarzyną Wesołowską-Karasiewicz dyrektorką Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie
Podaj powód zgłoszenia
s
Szczypta to rzeczywiście oddaje sedno działalności MCK. I nie kropla tylko cała flaszka! i to niejedna! Taniego winiacza!
S
Jeżeli bakalarka zacznie zarabiać na siebie tzn ze teraz nie zarabia i na plusie nie jesteście.
To oczywiste. A P.. ani Dyrektor napisała, że zarabiają z organizacji imprez Typu chrzciny albo stypa. To też działalność kulturalna? A i, że za 2 lata będą mieli dochód, ale już są na plusie...Ciekawe...
To oczywiste. A P.. ani Dyrektor napisała, że zarabiają z organizacji imprez Typu chrzciny albo stypa. To też działalność kulturalna? A i, że za 2 lata będą mieli dochód, ale już są na plusie...Ciekawe...
G
Na pewno jesteśmy na plusie. Liczę, że wkrótce "Bakalarka" zacznie zarabiać na siebie - to może być kwestia roku, dwóch lat.
Jeżeli bakalarka zacznie zarabiać na siebie tzn ze teraz nie zarabia i na plusie nie jesteście.
Jeżeli bakalarka zacznie zarabiać na siebie tzn ze teraz nie zarabia i na plusie nie jesteście.