Gala Szermiercza w Toruniu: Polska - Włochy
Gospodynie zdawały sobie sprawę ze skali trudności zadania. Włoszki to od lat dominująca nacja w kobiecym florecie. Sam dorobek 36-letniej Velentiny Vezzali zapewne jeszcze długo będzie nieosiągalny dla całej polskiej szermierki. Jak zresztą skrupulatnie wyliczyli organizatorzy, na planszy w Sali Wielkiej Dwory Artusa oglądaliśmy wczoraj właścicielki 96 medali olimpijskich, mistrzostw świata i Europy.
- Nasze drużyny dzieli przepaść, z Włoszkami zresztą każdemu trudno wygrać - przyznała przed zawodami najlepsza z Polek Sylwia Gruchała - Indywidualnie pewnie nie miałybyśmy żadnej szansy, ale nasza drużyna zyskuje dodatkową siłę. Bardzo zależy na pokonaniu mistrzyń świata - zapowiadała gdańszczanka.
Przeczytaj także: Marta Hausman: Myślę o igrzyskach w Rio de Janeiro
To okazało się zadaniem ponad siły podopiecznych Longina Szmita. Co prawda w pierwszym pojedynku Katarzyna Chlewińska niespodziewanie pokonała Vezzali, a po trzech starciach było jedynie 15:13 dla Włoszek, to później rywalki mocno podkręciły tempo. Najpierw najmłodsza we włoskim zespole Arianna Eriggo pokonała 5:1 Chlewińską, potem w takich samych rozmiarach Vezzali wygrała z Martyną Synoradzką. Rywalki odskoczyły na dziesięć punktów i do końca kontrolowały przebieg meczu. Ostatecznie wygrały aż 45:22.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »