
Antropolog Tomasz Koczorski może po kościach stwierdzić, że ówczesnych mieszkańców miasta dręczyły różnego rodzaju zapalenia kości. Rozpoznaje złamania. Mnicha - a takich archeolodzy spodziewają się znaleźć na odsłanianym cmentarzu - rozróżni po zwyrodnieniach na kościach nóg sugerujących długotrwałe klęczenie. Mówimy jednak tutaj oczywiście o tych mnichach, którzy dużo modlili się na klęczkach.

Ciekawostką jest to, że aż dwie osoby, których szkielety odkryto, pochowane zostały twarzą do ziemi, na brzuchach.

Podczas prac wykopaliskowych przy Kościele Garnizonowym archeolodzy odkryli grób zbiorowy. Tych bydgoszczan najprawdopodobniej zabiła zaraza.- To fragment cmentarza zespołu klasztornego Bernardynów - wyjaśnia Wojciech Siwiak (na zdjęciu) z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej.