Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szklane oko wyłapie złodziei i chuliganów

Szymon Cieślak
Szymon Cieślak
Policja sugeruje samorządom, aby te zastanowiły się nad montażem kamer m.in. przy wjeździe do miast. Ma to pomóc łapać chuliganów, czy złodziei samochodów. Jak do tej pory na apel odpowiedziała gmina Barcin. Kamery mają być narzędziem do sprawniejszego ścigania sprawców, czy do ich identyfikacji. Mundurowi chcieliby, aby urządzenia rejestrujące zostały zamontowane na wszystkich drogach wyjazdowych w miejscowości (w pierwszej kolejności), a także w centrach miast lub w najbardziej newralgicznych miejscach - takich, w których najczęściej dochodzi do zdarzeń (np. drogowych). Oczywiście ile kamer zostanie zakupionych zależy od chęci i możliwości finansowych gmin. Czy montaż kamer jest skutecznym rozwiązaniem? - Owszem, jest. Monitoring miejski ma bardzo duże znaczenie w szczególności przy zdarzeniach, gdzie bardzo istotna jest szybka reakcja policji. Na przykład przy kradzieżach samochodów i rozbojach. Pozwala ustalić rysopisy sprawców, bądź też wskazuje kierunek, w którym się oddalili. Jest to bardzo istotne, ponieważ możemy zintensyfikować swoje działania w konkretnym kierunku, a nie zwracać się z prośbą o sprawdzenie do wszystkich jednostek ościennych, czy dany pojazd przejeżdżał przez ich teren - przyznaje sierż. sztab. Wioleta Burzych z  KPP w Żninie. Poza tym kamery dałyby policjantom operacyjnym wiedzę na temat, kto i jak często przyjeżdża do danej miejscowości. Bywa, że takie informacje są bardzo ważne. Jak to wygląda teraz? Policja nie posiadając kamer, jest zmuszona często korzystać z uprzejmości właścicieli lokalnych firm, którzy dla własnego bezpieczeństwa zamontowali monitoring przemysłowy. - Przedsiębiorcy udostępniają nagrania, jednak często jest tak, że dostęp do zapisu ma jedynie właściciel, którego nie ma na miejscu. Dochodzi w tym momencie czas oczekiwania na właściciela. W przypadku weekendu ten czas wydłuża się nawet do 2-3 dni. W przypadku pilnych zdarzeń to jest bardzo długo - dodaje rzeczniczka policji. Przykładem gminy, w której monitoring się sprawdza, może być Barcin. To właśnie dzięki kamerom wiele razy udało się ustalić sprawców różnych czynów karalnych i postawić ich przed sądem. „Oko wielkiego brata” w gminie Barcin  pomogło ostatnio ustalić sprawców pobicia. Na pismo komendanta, póki co,  odpowiedziała jedynie gmina Barcin. Tu monitoring już funkcjonuje, ale zostaną zamontowane nowe urządzenia.  Zobacz koniecznie:  W Żninie ruszyły siatkarskie rozgrywki [zdjęcia]INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
Policja sugeruje samorządom, aby te zastanowiły się nad montażem kamer m.in. przy wjeździe do miast. Ma to pomóc łapać chuliganów, czy złodziei samochodów. Jak do tej pory na apel odpowiedziała gmina Barcin. Kamery mają być narzędziem do sprawniejszego ścigania sprawców, czy do ich identyfikacji. Mundurowi chcieliby, aby urządzenia rejestrujące zostały zamontowane na wszystkich drogach wyjazdowych w miejscowości (w pierwszej kolejności), a także w centrach miast lub w najbardziej newralgicznych miejscach - takich, w których najczęściej dochodzi do zdarzeń (np. drogowych). Oczywiście ile kamer zostanie zakupionych zależy od chęci i możliwości finansowych gmin. Czy montaż kamer jest skutecznym rozwiązaniem? - Owszem, jest. Monitoring miejski ma bardzo duże znaczenie w szczególności przy zdarzeniach, gdzie bardzo istotna jest szybka reakcja policji. Na przykład przy kradzieżach samochodów i rozbojach. Pozwala ustalić rysopisy sprawców, bądź też wskazuje kierunek, w którym się oddalili. Jest to bardzo istotne, ponieważ możemy zintensyfikować swoje działania w konkretnym kierunku, a nie zwracać się z prośbą o sprawdzenie do wszystkich jednostek ościennych, czy dany pojazd przejeżdżał przez ich teren - przyznaje sierż. sztab. Wioleta Burzych z KPP w Żninie. Poza tym kamery dałyby policjantom operacyjnym wiedzę na temat, kto i jak często przyjeżdża do danej miejscowości. Bywa, że takie informacje są bardzo ważne. Jak to wygląda teraz? Policja nie posiadając kamer, jest zmuszona często korzystać z uprzejmości właścicieli lokalnych firm, którzy dla własnego bezpieczeństwa zamontowali monitoring przemysłowy. - Przedsiębiorcy udostępniają nagrania, jednak często jest tak, że dostęp do zapisu ma jedynie właściciel, którego nie ma na miejscu. Dochodzi w tym momencie czas oczekiwania na właściciela. W przypadku weekendu ten czas wydłuża się nawet do 2-3 dni. W przypadku pilnych zdarzeń to jest bardzo długo - dodaje rzeczniczka policji. Przykładem gminy, w której monitoring się sprawdza, może być Barcin. To właśnie dzięki kamerom wiele razy udało się ustalić sprawców różnych czynów karalnych i postawić ich przed sądem. „Oko wielkiego brata” w gminie Barcin pomogło ostatnio ustalić sprawców pobicia. Na pismo komendanta, póki co, odpowiedziała jedynie gmina Barcin. Tu monitoring już funkcjonuje, ale zostaną zamontowane nowe urządzenia. Zobacz koniecznie: W Żninie ruszyły siatkarskie rozgrywki [zdjęcia]INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju Szymon Cieślak
Policja sugeruje samorządom, aby te zastanowiły się nad montażem kamer m.in. przy wjeździe do miast. Ma to pomóc łapać chuliganów, czy złodziei samochodów. Jak do tej pory na apel odpowiedziała gmina Barcin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska