Do szkoły w Mycielewie od lat chodzą uczniowie z dwóch gmin: Kcyni i Szubina. Przed laty oba samorządy wspólnymi siłami zbudowały ścieżkę do Mycielewa, by uczniowie bezpiecznie mogli na lekcje dotrzeć. Ścieżka była potrzebna, bo szkoła usytuowana jest przy ruchliwej drodze wojewódzkiej łączącej Szubin z Kcynią.
Batalia o dzieci
Ale za uczniem idzie subwencja oświatowa. Subwencję za uczniów z Szaradowa, Zalesia, Słonaw, Ameryczki i części Rzemieniewic, którzy uczęszczają do szkoły w Mycielewie, otrzymuje gmina Kcyni. Radnym szubińskim nie było to w smak, dlatego w 2009 r. podjęli uchwałę, że dzieci z tych podszubińskich miejscowości chodzić powinny jednak nie do Zespołu Szkół w Mycielewie, ale do SP w Królikowie, a starsze do Gimnazjum nr 1 w Szubinie. Takie wyznaczono dla nich obwody szkolne.
W ostatnim czasie rozbudowano SP w Królikowie, wybudowano przy tej szkole salę gimnastyczną, by poprawić bazę
W Mycielewie też nowa sala
Ale w ubr. nowa sala sportowa otwarta została także przy Zespole Szkół w Myciele-wie. A dyrekcji udało się przekonać rodziców dzieci z gminy Szubin, by właśnie tu - nadal - posyłali swe pociechy do szkoły.
Zdaniem byłego burmistrza Kcyni Tomasza Szczepaniaka może się to zmienić. Wszystkiemu - jego zdaniem - winna uchwała intencyjna, którą podjęli rajcy, zmieniająca obwód szkoły w Mycielewie. Usunięto z niego miejscowości leżące w gminie Szubin. Bo są ujęte w obwodzie Szkoły Podstawowej w Królikowie i Gimnazjum nr 1 w Szubinie, czyli szkołach prowadzonych przez gminę Szubin. A nie ma między gminami zawartego porozumienia o przekazaniu zadań.
- Musimy to uporządkować, domaga się tego od nas gmina Szubin - tłumaczył rajcom Wojciech Jaskulski, szef referatu edukacji w kcyńskim ratuszu.
Co z dowozami?
Problem - zdaniem pozycji - w tym, że jeśli z początkiem nowego roku szkolnego miejscowości z gminy Szubin znikną z obwodu szkolnego ZS w Mycielewie, gmina Kcynia nie będzie miała prawnej możliwości dowozić uczniów. A część z około setki szubińskich dzieci, które wybrały Mycielewo z takiego dowozu korzysta- martwiła się radna Anna Borkowska.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Jej obawy podziela Tomasz Szczepaniak. Przed podjęciem decyzji przewodnicząca rady Gabriela Repczyńska nie udzieliła mu głosu, choć przekonywał, że wystąpić chce jako rodzic, którego dzieci w Mycielewie się uczą. Zabrał go dopiero w wolnych głosach.
Przestrzegał, że rozstrzygnięcia administracyjne w tego typu sprawach są jednoznaczne i dla Kcyni niekorzystne. Po co więc podejmować uchwałę? Nie będzie prawnej możliwość dowożenia uczniów, a to może skutkować tym, że część przejdzie do szubińskich szkół. Przyszłość ZS w Mycielewie może być zagrożona.
- To niepotrzebne wywoływanie paniki. Dowozy to kwestia dalszego uzgodnienia. Nie zamierzamy likwidować żadnej szkoły I takie zapewnienie na dziś, musi państwu wystarczyć - uspokajał burmistrz Piotr Hemmerling.
Uchwałę poparło 9 radnych, 6. było przeciw.
Czytaj e-wydanie »